Najnowsze wpisy, strona 8


wrz 06 2005 mniej więcej :D
Komentarze: 5

Szkoła się zaczęła. Narazie jest w miarę ok.

Wychowawca - kobieta od matmy i fizyki, jest ok narazie... No w końcu jestem w klasie matematycznej :D

Jęz. polski - z Dorotką... eee chyba nie zdam :D

Biologia - jest ok :) kobietka w porządku i biologię mam z dziewczynami tylko, bo jesteśmy podzieleni na grupy, troszkę nas za dużo w klasie :D

Przedsiębiorczość i chemia - p. Amelia :D Hihi może być ciekawie, ale wcale nie musi :D

Historia - naczyciel lepszy niż ten z gim. tzn. tego się przynajmniej nie boję i nawet zaczyna mi się historia podobać, ale to do czasu... :D

W-f - z Macho :D jako jedyne z dziewczyn z 1 klas mamy z facetem w-f, podobno to lepiej bo jest mniej wymagający... buu... ale sympatyczny :)

Jęz. angielski (na poziomie podstawowym :D) - z panem H. (nazwiska nie podaję)... Najczęściej powtarza chyba wyrazy "taka substancja", rysuje nam na tablicy np. ludziki (czyli podmiot :D), kóleczka (czyli czasownik ułomny, tak tak...) i jakieś w ogóle znaczki, zadaje pytania i sam sobie na nie odpowiada :D Przykierany koleś, ale śmiechy odchodzą :D Czasowniki typu być, musieć to robiacze :D

Dwugodzinna (+długa przerwa) praca pisemna na języku polskim - to miałam dzisiaj... nie zdam :D i do tego 45minutowy test z matmy, do rozwiązania ponad 20 zadań chyba :D Oczywiście nikomu nie udało się tylu zrobić... cóż :D

Klasa ogółem jest spoko :) myślałam, że będzie gorzej... :D W środę lub czwartek jedziemy na biwak zapoznawczy na jedną nockę :D

Koniec o szkole... :D

Jadę do Białorusi na wesele! Łaaa, super :D Ciotka jakaś tam dzwoniła, żebyśmy przyjechali... Paszporty się już robią, 5 października mamy je odebrać... później trzeba załatwić wizy i jedziemy :) Wesele jest 22.10, my wyjeżdżamy w czwartek rano i wracamy we wtorek wieczorem/w nocy, a w środę muszę do lekarza... :/ Ale to dopiero za ponad miesiąc :D Mam nadzieję, że wszystko wypali.

Śniło mi się dzisiaj, że zabijałam zwierzaczki takie małe nozyczkami, przecinałam je na pół :/ i jakieś ognisko i pociąg...

Zabijanie zwierząt - nieporozumienia z ukochaną osobą

Pociąg - skłonność do marnotrawstwa

Ognisko - długa nieobecność w domu

Eeee... Co? Chyba coś mi się źle przyśniło :D

Łaaa wygrałam wczoraj w multilotka 2 złote :D

KCM:*

madzia14 : :
sie 31 2005 ble ble ble
Komentarze: 2

Ahhh.... :D Zakupki troszkę zrobione :) od razu mi lepiej. Byłam z moim Skarbusiem w Olsztynie dzisiaj, kupiłam sobie plecak i kilka ciuszków :) Wypłaty już nie mam :D hehe

Koniec wakacji? Jutro do szkoły? N I E  M O Ż L I W E! Zwariowaliście? Wakacje, chce jeszcze wakacje :( Buuuuu...

A ja nie mam nawet długopisu do szkoły :D Hmmm a może jakiegoś ŁYKA jak to Marcin napisał :D to idę chyba na miacho już :D Trzymcie sie!

madzia14 : :
sie 29 2005 tak jakos...300 :D
Komentarze: 4

Nie tak się toczy moje życie. Z deka przejebke mam, a wszystko przez to jak się przed sylwkiem tak napiłam... Esz no...

Wakacje się niestety kończą. To nieuniknione ehhh... Te w skali 1-10 oceniam na 5. Tylko 5! Bo były właściwie beznadziejne. Z całych 2 m-cy moze z 15-20 dni było zajebistych. No cóż bywa i tak... Ale tych dni nie zapomne, tego co się działo :) : :( Było radośnie, przyjemnie, romantycznie, śmiechowo, nerwowo i niestety zjebanie :( Tyle wypadków się wydarzyło... Straciłam brata ciotecznego, drugi (dzięki Bogu) chodzi z gipsem od czubka głowy do polowy pleców.ehhh...

Po odebraniu wyników i konsultacji z moim lekarzem, dowiedziałam się, że mam pewną chorobę... Dostałam skierowanie do poradni, zadzwoniłam i zarejestrowano mnie na 26 października (!). To od czasu mojego telefonu ponad 2 m-ce, a choroba może się spokojnie rozwijać :] Ale będzie git :)

Koniec wakacji = początek roku szkolnego - czego się boję. Nie z powodów kocenia, nowego otoczenia, nauczycieli i takie tam. Zazdrość, ot co. Bywa...

Nadal pracuję, może to już dzisiaj ostatni dzień. Wszystko zależy od wypłaty, której nie będzie zbyt wiele, ale też nie mało. I tak jestem z siebie dumna :) :)

Moja lista w Winampie się praktycznie nie zmienia. Ostatnio chyba ciągle słucham tych samych kawałków...

1. Dj Matys - Stripped (Dj KC Remix)
2. Daddy Yankee - La Gasolina (Remix)
3. Shvedoo - Reflect
4. Sound Players - Omega (Dj Irvin Remix)
5. C - Boll vs. Bass Up - Hause X Baby (Stylefiler Remix)
6. 4 Strings - Desire ( Dj 4 Strings Remix)
7. Talla 2xlc - No Signs Of Live
8. Klubbingman - Revolution (Club Mix)
9. Dj Jean - Lift me up
10. Verba - Młode wilki
11. Virgin - znak pokoju
12. Szymon Wydra [...] - Życie jak poemat
13. Nowator - Na chwilę
14. Olga Szomańska [...] - Niech mówią, że to nie jest miłość
+ prawie cała płytka Łez "Historie, których nie było"

A to ot tak, żebym sobie później kiedyś może znowu posłuchała takiej listy... :)

Z racji, że mnie dobry humor złapał i widzę, że niedługo znowu będę miała taki, jaki kiedyś bywał dość często, czyli tatalna głupawka, macie buziola ode mnie :* :D

kCM :*

Ps. I niewiadomo kiedy, niewiadomo jak, ale nabazgrałam tu już 300 notkę :)

madzia14 : :
sie 21 2005 ehhh...
Komentarze: 6

Okropnie się czuję... jestem strasznie zmęczona po robocie... w ogóle ostatnio od kilku tygodni mam tak, że tylko mnie ktoś zdenerwuje, obojętnie kto i od razu chce mi się ryczeć. Czasami nawet już nie wyrabiam. Tak, wiem, że to głupota. Kiedys powiadałam "życie jest piękne i nie ma w nim czasu na smuty"... no racja...

Idę spać, bo teraz to nawet nie mam z kim pogadać...

kCM :*

Ps.Jest 2 w nocy a ja rozmawiam z Marcinkiem... :)

madzia14 : :
sie 18 2005 wszystko i nic...
Komentarze: 3

Właśnie wszystko i nic chciałabym tu napisać. Czasami mam taką ochotę wyżalić się tu, namazać wszystko co tak na serio myślę, czuję i co się dzieje, ale nie chcę, żeby wszyscy o tym wiedzieli, dlatego się powstrzymuję. Taka chwila szczerości, która przechodzi mi od razu, kiedy pomyśle jakie mogą być później jej konsekwencje. Wolę nie ryzykować...

Było wolne, 4 dni się leniłam, a teraz czas zakasać rękawy i do pracy. Niestety nie ma nic za darmo. No ale przecież nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :) Bo przecież pracuję tylko do końca sierpnia, a właściwie tylko do wypłaty :D

Cztery dni wolnego, czyli więcej nerwów, problemów i godzin spędzonych w domu lub z Marcinem :] Oczywiśćie nie bardzo mi się uśmiecha mordka, jak pomyślę o tych wszystkich dniach, ale to już nie ważne.

Lenistwo. Czy ktoś nazwałby tak leżenie dwa prawie całe dni pod kołdrą? Ja tak :D Naturalnie nie tylko się leniłam. Byłam we wtorek u lekarza (bo mnie Kochany mój wygonił :D), zrobili mi ekg, zmierzyli ciśnienie i dali skierowanie na badania krwi. Wyniki, z którymi mam się z powrotem zgłosić do lekarza będą już jutro, ale niestety chyba do lekarza nie pójdę w tym tygodniu. W przyszłym tygodniu będę miała najprawdopodobniej nocki, więc znajdę jakoś czas, żeby sprawdzić co z moim zdrowiem...

Tak pomyślałam sobie teraz... a zresztą. Dużo myśli mam w głowie, czasami za dużo. Może sobie poukładam wszystko, jak będę stała i przez 8 godzin wkładała ogórki do słoików, chyba, że przyjdzie Mistrz i znowu narzuci nam tempo robienia 1 kosza (600 słoików) ogórków w zalewie meksykańskiej w 35 minut. I ja wcale nie narzekam...

Kamil jedzie dzisiaj do szpitala. Artur wyjeżdza jutro do Olsztyna, więc będę miałą nie tylko spokój w domu, ale też czysto w pokoju. Fajnie :)

Wcale nie chce mi się kończyć tej notki... ale muszę... bo nie mam o czym pisać... Znów taka ochota na pisanie wszystkiego i niczego...

I chyba nie czuję się najlepiej...

kCM :*

madzia14 : :