Znowu zaniedbuje bloga :D Ale idą wakację... już są u progu :) ahhh chyba każdy z nas czekał na nie już od 1 września :) Chociaż to, że będzie trochę więcej czasu, pewnie i tak nie zmieni mojego lenistwa i pewnie znowu nie będę tyle pisałą :p
Ostatnia klasa gimnazjum. Właściwie już do niej nie chodzę, jeszcze tylko te 2 dni, później odbiorę świadectwo i koniec! Eeeeh... trochę szkoda mi teraz rozstawać się z niektórymi, bo jednak się już zdąrzyłam do nich przywiązać, ale są też osoby, których mam dość i bardzo się cieszę, że to juz tylko chwilkę będziemy razem w klasie:) No ale wiem, że z czterema osóbkami "pomęczę" się jeszcze 3 lata :D Trzy lata nauki (ee niekoniecznie 3 lata :D), trzy lata z Romkiem, nazsym "..." wychowawcą :D Fajnie, że już nie będę musiała słuchać jego chamskich odzywek i kretyńskich żartów... szkoda jednak, bo już nie będziemy się śmiać z jego głupoty :) Gimnazjum kończę ze średnią ocen 4.5 i 73 punktami z egzaminu gimnazjalnego. Uważam, że to dobry wynik, ale wiem, że jakby mi się chciało to mogłoby być lepiej. :)
Ahhh zapiszę sobie przykład kretyństwa i naiwności w mojej klasie :D Dzisiaj na polskim poszliśmy sobie na dziedziniec. Ja, Agata i Krzysiu doszliśmy do wniosku, że pójdziemy sobie do piekarni, która jest niedaleko szkoły po bułki z czekoladą. Aga dała mi kasę, żebym jej kupiła a sama poszła do swojego chłoptasia pogadać chwilę :D Oczywiście musieliśmy z Krzyśkiem sobie jaja porobić, bo inaczej nie wolno i przypadkiem Agata (nie tylko) była naszą ofiarą. Kupiłam jej bułkę i schowałam do plecaczka, a swoją zaczęłam jeść. Gdy Agata szła do nas, powiedziałam jej, że zapłaciłam za jej bułkę, tylko, że musi ją zabrać z piekarni, bo nie wiedziałam którą chce. No i ona poszła do piekarni :D Hahaha... jak byliśmy pod szkołą to nabraliśmy jeszcze 9 osób na to :D "Idźccie po bułki z czekoladą do piekarni, bo kupiliśmy za pieniądze klasowe, ale nie chciałam ich tachać i powiedziałam kobietce, że każdy sobie odbierze bułkę... " Oczywiście naiwni wszyscy :D
Ahhh jutro ognicho klasowe... w czwartek chyba pojadę do Olsztyna z rodzicami, bo muszę się rozejrzeć za jakiiś sandałkami fajnymi...
10 czerwca mieliśmy Bal Absolwentów... ahhh fajniusieńko było :)
____________________________________________
Pół roku ponad z Marcinkiem :) :* cudownie