Najnowsze wpisy, strona 31


wrz 15 2004 Yo!
Komentarze: 7

Trochę mi się nudzi i zamiast się uczyć z histy o wybuchu rewolucji we francji i o Napoleonie to siedzę i na GG nawijam. Tzn z jakieś 10 minutek gadam dopiero, bo przed chwilką pisałam "notkę" w moim prawdziwym pamietniku. Tzn tym do którego nikt nie zagląda oprócz mnie (tak mi się wydaję). Dzień zaliczyć mogę do udanych... dowiedziałam się dzisiaj kilku rzeczy od dziewczyn z klasy (o nich) hehe no nieźle, nieźle... to zachowam wszystko dla siebie :p

A słucham sobie piosenki fajnej:

... Dzień wśród gwiazd, gdzie nie słychać ludzkich kłamstw, gdzie nie widać wszystkich bram, tam gdzie jesteś, gdzie jesteś wśród gwiazd. Ja tak bardzo pragnę wyjść, móc zatrzasnąc świata drzwi, chcę zapomnieć góry trosk i przejść zycia, życia most. Ja już nie chcę cierpieć marzyć śnić! Już nie mogę dłużej w bólu żyć. Chcę przytulić do Ciebie tak mocno się i powiedzieć jak bardzo kocham Cię! Weź mnie stąd, już nie mogę iść pod prąd, życie już stracilo sens, ja tak bardzo, tak bardzo być z Tobą chcę!... (Sumptuastic - List do Ciebie)

No raczej nikomu tego nie zaśpiewam, bo raczej nie ma osoby, którą darzę tak wielkim uczuciem, jakim jest miłość! To co obecnie czuję do chłopaka (nie powiem jakiego), to jeszcze nie jest aż tak bardzo poważne... Jeżeli to czytasz, to wielkie sorry, ale taka jest prawda... Lepsza jest najgorsza prawda, niż najlepsze kłamstwo!

Myśl na dzisiaj: "Potykając się, można zajść daleko. Nie wolno tylko upaść i nie podnieść się!" Johann Wolfgang Goethe

Ps. Adusiek (znany jako Młody_15 oraz Złotko) domagał się, żebym napisała jak bardzo go lubię, więc piszę... baaaaaaaaaardzo Cię lubię i dziękuję za wszystko... Musze pogadać z Przemkiem i Asią :D

madzia14 : :
wrz 14 2004 kurcze
Komentarze: 6

No dzionek miło spędzony... 5 lekcji... obiadek, prace domowe, film, dwór...

Tak sobie się zastanawiam nad pewną rzeczą... chciałam już zapomnieć i to kilka razy, ale zawsze dzieje się coś, co zmienia postać rzeczy... i tak do okoła... chcę, nie chcę, chcę, nie chcę.... ehhhh

madzia14 : :
wrz 13 2004 lepiej jest
Komentarze: 5

No humorek mi się poprawił maxymalnie chyba, np. po rozmowach ze starymi. Dzisiaj przy kolacji:

mama: magda ale tobie sie wielki tylek robi, bedziesz gruba jeszcze troche
ja: hmm no i co z tego... kurde jak bede gruba, to bedzie szok... musze sobie szybko chlopaka znalezc
a tata: no szukaj szukaj moze ci sie uda, jeszcze az taka gruba nie jestes
ja: no szukam
tata: a jeszcze nie masz?
ja: nie mam
mama: a ten co przyjezdza?
ja: z tym cos nie wychodzi... w olsztynku nic nie ma, co innego jakbym pojechala do jakiegos miasta... o do lublina moglibyscie mnie zawiezc na kilka dni
mama: no zdrunialas chyba
tata: coreczko to ty nie szukaj moze lepiej chlopaka, tylko mniej jedz
ja: jak bede mniej jadla to mi sie jojo zrobi
tata: ja ci zaraz dam jojo, ja to dziadkiem nie chce byc! NIE JEDZ!

I rozmawiać z takimi, noo...

A było tak: wróciłam sobie z pielgrzymki (było bardzo fajnie, w sumie jakieś 30 km zrobiłam)... noo wróciłam, wykompałam się, zjadłam i poszłam na dwór. (O tym, że wyjście spod kościoła mieliśmy o 4:00 a wstałam o 3:50 to nic nie powiem.) Później posiedziałyśmy chwilkę z dziewczynami i pojechałyśmy z rodzicami Mileny i Magdy na cmentarz do Nidzicy, a  później zajechaliśmy do Frąknowa, odwiedzić Marlene, Marcina, Robetra, Pawła, Metę i spółkę. jechaliśmy busem, nasza 7 na pake oczywiście wlezła, rozłożyliśmy sobie koc i wszyscy "spaliśmy" hehe dechy były... Dzisiaj sobie byłam w szkole, spałam prawie na polskim, ale to szczegół. Wpadł mi do głowy pomysł, żeby zorganizować wycieczkę klasową, więc tak wyszło, że ja i Uluza ogranizujemy wycieczkę 2dniową do Krakowa :) Miłooo...

No to chyba wszystko... hehe w końcu coś optymistycznego napiszę: Bedzie dobrze nawet kiedy będzie źle :) :D Buźka

madzia14 : :
wrz 11 2004 ... zamykam oczy nie chcę widzieć, nie...
Komentarze: 7

Taaak i zrobiłam coś czego żałuję, pod wpływem emocji powiedziałam coś "nie takiego" i cholernie tego żałuję... Chociaż dowiedziałam się, żebym dała sobie na spokój z  nim narazie z poufnego źródła! Hmmm już sama nie wiem, co teraz... Trzymam się opcji, że skoro mam z nim być to będę i skoro mu się podobam i on mi, to chyba będzie dobrze... Mam nadzieję, że teraz to nie jest jeszcze koniec! Nie chcę końca, bo...

Thx za porady i miłe słowa w komentach... Sorry, że nie odwiedzam wszystkich blogów, ale jakoś tak wychodzi zawsze, że jak siedzę przy kompie, to albo nie mam ochoty czytać Wasze blogi, albo po prostu wypada tak, że siedzę tylko chwilkę. A teraz spadam spać, bo o 4:00 spod Kościoła wychodzi pielgrzymka do Gietrzwałdu (?) - 24 km :] eee i ja też idę...

Smutno... a miałam jechać na karczmę zamiast iść na pielgrzymke i gdybym pojechała, to zobaczyłabym się z kimś ważnym... z... chociaż i tak widzę go codziennie, ale podobno od przybytku głowa nie boli... :* for You

madzia14 : :
wrz 11 2004 wymarzony partner?
Komentarze: 6

Chciałabym znależć sobie takiego faceta, który zaakceptuje wszystkie moje wady, takiego, który będzie mi mówił często, że mnie kocha, że nie może bedze mnie wytrzymać, że czuje się pusty i niepotrzebny kiedy mnie obok niego nie ma, że życie beze mnie nie ma dla niego najmniejszego sensu, że kiedy o mnie myśli, czuje jak jego serce szybciej bije, że kiedy mnie widzi to czuje się jak w niebie, że jestem jego jedynym, najlepszym, najukochańszym, najcudowniejszym motylkiem, że jest gotów zrobić wszystko, kiedy będzie działa mi się jakaś krzywda, że jest mu smutno na samą myśl o kilku godzinnej rozłące, że nic innego poza mną się nie liczy, że uważa mnie za swoją małą afrodytę, że może mnie wyręczać we wszystkim, że uważał mnie za największy i najcenniejszy skarb swojego życia ... taki koleś, który będzie dawał mi to co w nim najlepsze... taki, który będzie uważał, że jestem na tyle kochana, żeby móc spędzić ze mną resztę swojego życia, bez względu na wszystko, który będzie mi bezgranicznie ufał... Chłopak którego będę kochała mimo wszystko, będę za nim tęskniła, nawet kiedy będzie kilka metrów ode mnie, dla którego będę gotowa zrobić wszystko, o którego będę się martwiła, kiedy będzie gdzieś daleko ode mnie, do którego będę dzwoniła o każdej porze dnia i nocy tylko po to, żeby powiedzieć mu jak bardzo go kocham, którego będę nazywała moim kwiateczkiem, słoneczkiem, robaczkiem, misiem, ktoremu oddam swoje serce, któremu powiem o swoich najskrytszych marzeniach...

Czy taki ktoś istnieje? Czy znajdzie się taki osobnik płci przeciwnej? Czy ja za dużo wymagam???

madzia14 : :