Komentarze: 6
Rozmawiałam z Kamilem, jest lipa i lipa zostanie. Oddałam mu jego krzyżyk...
A tak poza tym, to byłam w Kościele, powiedziałam [piiiiii], żeby się odwalił! Później właśni poszłam z Kamilem pogadać. Pogadałam, poszłam sama na spacerek, wróciłam do domu, posiedziałam trochę i wyszłam na dwór. Zaczeliśmy sobie rozmawiać jakimi ochtobusami możnaby było dojechać do Frąknowa (tam mieszka brat Mileny i Magdy: Marcin, ze swoja siostrą Marleną oraz Robert ze swoim bratem Pawłem), siedzimy, gadamy, a Milena:
• ooooo, jadą!!
No i polezliśmy na Skansen, później posiedzieliśmy na mieście na ławkach, dechy były, ojjj dechy... Kiedy przyszliśmy pod blok, wpadłam na pomysł, cobyśmy pograli w nożną i wszyscy za byli, więc graliśmy:
Marcin, Robert, Paweł : ja, Milena, Magda, Edyta, Rafał, Justyna, Martyna, Adam i Przemuś (Edki młodszy brat) i (aż siara się przyznawać) przegraliśmy 14:12 W sumie to i tak dobrze :)
O właśnie Kamil mi smski przysłał (przepisuje literka w literkę):" Madziu a daja bys mi kilka dni do zastanowienia zwiazku z naszym zwiazkiem, czy juz niechcesz abysmy byli dalej razem. Teraz jestem na polowaniu z Wiesliem i dostosmuje sie do Twojej prozby wypilem tylko jedno piwko. Prosze kilka dni wiesz gdyby nie ten festyn i to ze chodzilas z kims za reke to napewno bylo by mi latwiej a tak niewiem co mam robic, wiesz woze to glupio teraz zabrzmi ale Kocham Cie :*"
No to ja Wam powiem o co chodzi z tym chłopakiem. Otóż kiedy dostałam smsy od Kamila, to się załamałam i dziewczyny mnie podtrzymywały na duchu. Sławe zapytał sie Mileny (czyli swojej dziewczyny) co się stało, tamta mu powiedziała i Sławek zaczął mnie pocieszać, złapał mnie za rękę i tak przeszliśmy kawałek...
A tak w ogóle to ludzie myślą, że wyjechałam na wakację, bo mnie na gg tyle nie ma, ale to dlatego, że mi się wszystkie komunikatory sypnęły :[ Pozdrawiam :)