Najnowsze wpisy, strona 41


cze 27 2004 I tak jestem zajebista!
Komentarze: 6

Rozmawiałam z Kamilem, jest lipa i lipa zostanie. Oddałam mu jego krzyżyk...

A tak poza tym, to byłam w Kościele, powiedziałam [piiiiii], żeby się odwalił! Później właśni poszłam z Kamilem pogadać. Pogadałam, poszłam sama na spacerek, wróciłam do domu, posiedziałam trochę i wyszłam na dwór. Zaczeliśmy sobie rozmawiać jakimi ochtobusami możnaby było dojechać do Frąknowa (tam mieszka brat Mileny i Magdy: Marcin, ze swoja siostrą Marleną oraz Robert ze swoim bratem Pawłem), siedzimy, gadamy, a Milena:

• ooooo, jadą!!

No i polezliśmy na Skansen, później posiedzieliśmy na mieście na ławkach, dechy były, ojjj dechy... Kiedy przyszliśmy pod blok, wpadłam na pomysł, cobyśmy pograli w nożną i wszyscy za byli, więc graliśmy:

 Marcin, Robert, Paweł : ja, Milena, Magda, Edyta, Rafał, Justyna, Martyna, Adam i Przemuś (Edki młodszy brat) i (aż siara się przyznawać) przegraliśmy 14:12 W sumie to i tak dobrze :)

O właśnie Kamil mi smski przysłał (przepisuje literka w literkę):" Madziu a daja bys mi kilka dni do zastanowienia zwiazku z naszym zwiazkiem, czy juz niechcesz abysmy byli dalej razem. Teraz jestem na polowaniu z Wiesliem i dostosmuje sie do Twojej prozby wypilem tylko jedno piwko. Prosze kilka dni wiesz gdyby nie ten festyn i to ze chodzilas z kims za reke to napewno bylo by mi latwiej a tak niewiem co mam robic, wiesz woze to glupio teraz zabrzmi ale Kocham Cie :*"

No to ja Wam powiem o co chodzi z tym chłopakiem. Otóż kiedy dostałam smsy od Kamila, to się załamałam i dziewczyny mnie podtrzymywały na duchu. Sławe zapytał sie Mileny (czyli swojej dziewczyny) co się stało, tamta mu powiedziała i Sławek zaczął mnie pocieszać, złapał mnie za rękę i tak przeszliśmy kawałek...

A tak w ogóle to ludzie myślą, że wyjechałam na wakację, bo mnie na gg tyle nie ma, ale to dlatego, że mi się wszystkie komunikatory sypnęły :[ Pozdrawiam :)

madzia14 : :
cze 27 2004 maxymalnie mnie pojebało
Komentarze: 9

Piątek:

• Poszłam na apele, odebrałam świadectwo i polezłam z Aga do podstawówki

• Wróciłam ok 13:00

• Posprzątałam i wyszłam na dwór

• Pomknęłam z ludźmi z bloku oblewać koniec roku szkolnego

• Spotkałam [piiiiii] na mieście, gadałam z nim.

• Zrobiłam coś czego nie powinnam była robić

• Wróciłam do domku przed 24:00

• Długo myślałam, zasnęłam ok 2:00

Sobota:

• Z mamą rano na zakupach byłam

• Posprzątałam w domu

• Poszłam z Edytą na miasto

• Wróciłam i obejrzałam "Shreka2"

• Wyszłam na dwór

• Poszłam na dyskotekę, ktora trwała niecałe 30 minut (zwrócili nam kase za bilety)

• Rozmawiałam z Kamilem i powiedziałam mu o zdradzie

• Pojechałam na festyn do Kunek

• W Kunkach dostałam smsy od Kamila: 1)"Nie chciałem Ci psuć humoru, ale jednak to zrobię, bo mnie chuj strzeli :/ Potraktowałaś mnie jak szmate, normalnie gorzej od szmaty, raz mnie rzuciłaś dla innego i teraz znowu zdradziłaś i jeszcze z takim textem do mnie /nie zostawiaj mnie/ a co Ty kurwa myślisz, że będę to tolerował :/To chyba Cię pojebało i to zdrowo" 2)Wiesz teraz możesz się całować robić co tylko chcesz, teraz jesteś wolna, ciesz się swobodą. Normalnie brak mi słów, jak Ty mogłaś coś takiego zrobić, nie myślałem, że jesteś taka :< Żegnaj"

• dół maxymalny, ale przynajmniej jest jedno szczęście w nieszczęściu: sama mu o tym powiedziałam...

• Znowu do domu wróciłam przed 24:00

• Znowu dużo myślałam, zasnęłam po 3:00

Dzisiaj:

• Wstałam przed 10:00

• Idę się wykompać i pójdę do Kościoła

• A później pogadam z Kamilem, chociaż już mi oświadczył: "Ok chcesz to możemy się spotkać, ale za dużo czasu Ci nie poświęcę"

madzia14 : :
cze 24 2004 wakacje :)
Komentarze: 8

Oh jak fajnie, już wakacje. No prawie już, bo jutro tylko pójdę pośpiewam trochę na apelu, odbior świadectwo i chyba poświętuję zakończenie roku troszkę! A nudzi mi się trochę i doszłam do wniosku, że napiszę notkę :p

Hyrna chyba muszę przyznać Ci rację kolejny raz. Nosek mnie dzisiaj bolał tak, że nie mogłam oddychać. Mam żylaki na przegrodzie nosowej, więc jest lipa. Ha poszłam do przychodni, a tam nie ma laryngologa :[ Jak zwykle! Przyczłapałam się do domku, podrzemałam z godzinkę i pogadałam z moim "ojcem chrzestnym" na gadulcu. Haha :) Pojadę sobie jutro do lekarza i mam nadzieje, że wszystko będzie dobrze i w końcu wypalą mi te naczynka na przegrodzie :D

Polezłam sobie na dworek, nie wiem o której... idziemy przez miasto i podchodzi do mnie kolega i mówi do mnie:

K.: Madzia mam sprawę do Ciebie... Słuchaj [piiiiiii] chciałby się z Tobą spotkać, tam siedzi (spojrzałam w stronę [piiiiiiii], uśmiechnęłam się i powiedziałam)

ja: no wiesz co, powiedz mu, że ja sama z nim pogadam i mu odpowiem :)

Buahahahaha się zastanawiam w końcu czy ja jestem zajebista czy beznadziejna :) Chyba raczej to pierwsze <lol> <dumny>

A teraz to sobie oglądam "Romeo i Julia" na TV4 i mi się smutno robi :(

madzia14 : :
cze 24 2004 ... przykro mi...
Komentarze: 7

Tak, jest mi bardzo przykro. Ostatnio rozmawiałam ze znajomym na gg i coś tak jakoś wyszło, że on mi powiedział, że chce zakończyć naszą znajomość, czyli po prostu nie chce mnie znać! Czy ja jestem taka beznadziejna, że ludzie po jakimś roku czasu nie chcą mnie znać i jeszcze do tego na ulicy walą totalną olewkę? Kurde rok znajomości i papa... dla mnie to jest NIENORMALNE! Bo jak można zapomnieć kogoś, kogo się mija na ulicy, kogoś kto mieszka w tym samym mieście i do tego to miasto wcale nie jest takie duże... Ale dobra, czas leci dalej i się nie zatrzyma ani nie cofnie, trzeba żyć dalej! Żyć jak NAJLEPIEJ!

Poszłam dzisiaj do szkoły, na 8 oczywiście, ale posiedziałam z ludkami pod klasą, później poszliśmy w końcu do sali. Niemiecki był! Siedzimy, gadamy i za chwilkę doszliśmy do wniosku, że idziemy na dwór. No więc Michał podniósł się, powiedział "Do widzenia" i wyszedł, ja zrobiłam to samo, ale jak Pan X mnie zobaczył i zaczął ze mna gadać to doszłam do wniosku, że lepiej wrócę. Na chemii przyszłam z ludkami po książki moje (już nie moje). Kiedy sobie tak wracaliśmy to Kamila spotkaliśmy, szedł z bratem i kumplami i piwko sobie niósł, ale on nie pije, jak to mówi, no super! Chciałam z nim pogadać, to sobie poszedł, dobra ja sobie wszystko zapamiętam, ale później to się wszystko na nim odbije! Więc wóciliśmy do szkoły, pod koniec 2 lekcji wpadłyśmy z dziewczynami do klasy (bo chłopaków gdzieś po drodze zgubiłyśmy), patrzymy a Jabolowej nie ma, no to looz. Posiedzieliśmy wszyscy do dzwonka i poszliśmy na dyspozycyjną z Panem X. Ja sobie jeszcze na dół na chwilkę do szafki polezłam po wodę, idę na górę a Madzia mi mówi, że X powiedział, że jak chcemy, to możemy iść. Haha więc przyszłam do domu i się zaczęłam zastanawiać na tą właśnie sprawą związaną z moim znajomym!

I żem się tak trochę zamartwiała, ale Adusiek mnie pocieszył i w ogóle i jest gites. Dziekuję :* I ta notka jest mu dedykowana! Jeszcze raz dziękuję Złotko :* Buźka

madzia14 : :
cze 23 2004 słoń :)
Komentarze: 5

A taki mnie jakiś humor dzisiaj fajny złapał i postanowłam zatytułować tą notkę  o tak, jak widać :) A dlaczego? Bo jem cały czas i będę wieeeeeelka jak słoń jak będę tyle żarła :/

Polezłam se do szkoły, coby weselej było, a tak na 8:00 poszłam pod matme, Uluze uderzyłam i się dowiedziałam, że mam próbę. No to poszłam na tą próbę i tak śpiewaliśmy i śpiewaliśmy przez 5 godzin lekcyjnych, a później wyszłam ze szkoły i nie poszłam na historię z Panem X, ale żem za to zaszła do Ani (siostry ciotecznej, do salonu fryzjerskiego), żeby jej powiedzieć, że jak ma czas jutro, to jutro na fotel wpadnę a nie w poniedziałek. A ona do mnie: No to siadaj teraz do Aldony, ona Cię obciacha :) No to żem siadła, włoski zgoliła na łyso i jest dobrze :)

Jutro idę na pierwsze trzy lekcje, a później do domku chyba, bo 3 mam dyspozycyjną, to jeszczę pójdę :) Haha :)

A tak Hyrna, tak, szmata skakała w dal. Hihi Uluza ją jebła w autobusie, ja ją patykami obrzucałam :) popchnęłam pare razy :) No ale skoczyła więcej ode mnie :/  ale chuj jej w czerep :)

Dzisiaj znowu się jakoś dziwnie czuję, jak na coś patrzę, to taki obraz dziwny jest :/ A w dupie, może mi przejdzie :) Pozdrówki

madzia14 : :