Komentarze: 8
Oh jak fajnie, już wakacje. No prawie już, bo jutro tylko pójdę pośpiewam trochę na apelu, odbior świadectwo i chyba poświętuję zakończenie roku troszkę! A nudzi mi się trochę i doszłam do wniosku, że napiszę notkę :p
Hyrna chyba muszę przyznać Ci rację kolejny raz. Nosek mnie dzisiaj bolał tak, że nie mogłam oddychać. Mam żylaki na przegrodzie nosowej, więc jest lipa. Ha poszłam do przychodni, a tam nie ma laryngologa :[ Jak zwykle! Przyczłapałam się do domku, podrzemałam z godzinkę i pogadałam z moim "ojcem chrzestnym" na gadulcu. Haha :) Pojadę sobie jutro do lekarza i mam nadzieje, że wszystko będzie dobrze i w końcu wypalą mi te naczynka na przegrodzie :D
Polezłam sobie na dworek, nie wiem o której... idziemy przez miasto i podchodzi do mnie kolega i mówi do mnie:
K.: Madzia mam sprawę do Ciebie... Słuchaj [piiiiiii] chciałby się z Tobą spotkać, tam siedzi (spojrzałam w stronę [piiiiiiii], uśmiechnęłam się i powiedziałam)
ja: no wiesz co, powiedz mu, że ja sama z nim pogadam i mu odpowiem :)
Buahahahaha się zastanawiam w końcu czy ja jestem zajebista czy beznadziejna :) Chyba raczej to pierwsze <lol> <dumny>
A teraz to sobie oglądam "Romeo i Julia" na TV4 i mi się smutno robi :(