Najnowsze wpisy, strona 20


gru 10 2004 turbos czyli pizdeczka
Komentarze: 22

Mam na 9 do szkoły, więc postanowiłam w końcu notkę dodać. Szkoła oczywiście mnie dobija, jak to już wcześniej pisałam. A tak właściwie to tylko lekcje, przerwy jakoś czasami fajnie, czasami siedzę wkurzona, bo "gdy na nich patrzę ogarnia mnie wstręt, robi mi się źle..." i w ogóle żygać mi się chce. - gentelmen od siedmiu boleści, tylko wydaje mi się, że jeżeli jest się gentelmenem to dla wszystkich kobiet, a nie tylko dla swojej wybranki... ale zresztą leję na to. I tak wiadomo, że to bajkopisarz. A wszystko było tak: pewnego dnia dostał po mordzie od jakiegoś gówniarza i ja mu powiedziałam, że widziałam jak go koleś pobił, a ten mi zaczął ściemniać, że ten gostek to był pijany i dlatego turbos go nie chciał bić. wybrechtałam go i powiedziałam, że i tak nikt mu nie uwierzy, bo wiadomo, że turbos to bajkopisarz, więc mi chłopak zaczął na psychę wjeżdżać jakimiś swoimi wymyślonymi historyjkami oitp. zaczął sprzedawać ludziom nasze tajemnice, dowiedziałam się od niego, że się kurwię z każdym. [dobrze wiedzieć] A jak ze mną zerwał (tak, bo go zdradziłam) to mi powiedział najpierw, że był ze mną dla mojego ciała, a poźniej, że Agata mu się podobała i chciał być bliżej niej, więc ze mną chodził [łoś :]. Jak zerwie z Natalią to też tak będzie gadał... "trzeba mieć gadane, możesz być brzydki niewiadomo jak, ale jak masz gadane to każda laska jest twoja" <-- to jego słowa, radził tak dla naszego kumpla. [inteligenty ].

I komentarz Turbosa lub Natalii (wiadomo, kogoś z turbomafii) "bo jak dziewczyna kogoś zdradza to nie zasługuje nawet na odrobine szacunku :P" nie był zbyt inteligentny. Jak dziewczyna zdradzi chłopaka, to od razu "ona jest dziwką" A tak nie jest! Turbos ja to nie ty! więc się puknij w ten swój czerep po raz kolejny, może zauwarzysz, że nie jesteś taki super. Jak to leciało? "jesteś kurwą, bo na miano dziwki nie zasługujesz, dziwka zarabia tym na życie a ty robisz to dla przyjemności" albo "jestes kurwą, bo nie chodziłaś z chłopakiem dłużej niż 3 m-ce" turbos, gratuluję inteligencji! Dla mnie już teraz na zawsze będziesz pizdeczką i lovelasem! Noooo i teraz pewnie mnie pobijesz za tą notkę - czekam aż uderzysz! :]  

Narazie wystarczy...

madzia14 : :
gru 07 2004 W skrócie:
Komentarze: 10

• mam dość szkoły!

• dostałam lacza z histy, teraz to już całkiem mam głęboko gdzieś historia Polski

• pizdeczka brącha

• piję herbatkę miętową, bo się wkurzyłam...

• mój tata ma 45 urodziny... wczoraj się nabiegałam trochę po mieście za prezentem, ale looz... sto lat sto lat...

• mój brat młodszy chyba dawno wpierdol nie dostał ode mnie, bo siedzi i mi czyta co ja tu piszę...

• śpiewam:

"Gdy na Was patrzę ogarnia mnie wstręt,

Gdy na Was patrzę czuję się źle,

Gdy na Was patrzę noc zmienia się w dzień

Koszmarny dręczy mnie sen!" (Łzy - Gdy na Was patrzę)

Może mi ktoś wytłumaczyć po co faceci kłamią? Albo jak już nie są z dziewczyną to rozgadują tajemnice, które miał z nią jak byli razem i mimo, że obiecają, że nic nikomu nie powiedzą, to później POŁOWA ICH ZNAJOMYCH dowiaduje się wszystkiego właśnie od niego? Hmm ?

madzia14 : :
gru 05 2004 kończę
Komentarze: 13

Milusio spędzony dzionek! Rano do Kościoła, dechy odchodziły jak np jeden dzieciak zaczął się brechtać :D później GG. po 15:00 wyszłam z domku, poszliśmy na miasto i CHAMSTWO! nie chcieli mi sprzedać szampana! :[ Ale chuj tam, Marcin na kupił :) wypiłyśmy po pół, niektóre dziewczyny schizy miały, no ale mniejsza o to...

Wczoraj też zajebiściutko. Powłóczyliśmy się po mieście. Ja, Edyta, Justyna, Marcin Martyna, później jeszcze Klaudia i Monika... W sumie to zjedliśmy chyba 8 paczek czipsów dużych... nie wnikam

Ogółem sobota zajebista, niedziela tez (ale do pewnego momentu niedziela). Jak siedzieliśmy na ławeczkach to przyszły M. i M. i mi się już humor zjebał.

M. ale XXX to cipa jest

ja: spoko koleś z niego jest!

M. zakochałaś się w nim

:[ Jak mnie wkurwia ta dziewczyna, niedość, że wszystko sprzedaje wszystkim, to jakieś głupoty jeszcze gada, nie znając ludzi ocenia ich (ciekawie na jakich podstawach), wtyka ten swój zadarty nosek tam gdzie nie powinna! :[

Kończę z FACETAMI! W PIZDZIE Z NIMI! O chuj, widzę, że źle jednak postępuję, więc od teraz w ogóle się nie udzielam! Albo znajde sobie jakiegoś jednego kolesia, zakocham się w nim, ale mu nic o tym nie powiem NIGDY!, albo w ogóle poczekam aż facet znajdzie mnie, albo zostawie ten dział w spokoju, będę sobie żyła spokojnie bez "ukochanego". A w pizdzie z nimi. CWELE NA SZUBIENICE! WYPIEPRZAĆ! Pójdę do zakonu. Nie potrzebuję faceta, żeby być szczęśliwa. I co, że nie będę miała się do kogo przytulić, co tam, że nie będę miała się z kim całować! OBEJDZIE SIĘ BEZ TEGO! O nieee.... nigdy więcej takich błędów! n i g d y  w  ż y c i u! WYJEBYWAĆ Z MOJEGO SERDUCHA!!!

madzia14 : :
gru 04 2004 wróciłam :)
Komentarze: 10

W końcu mi komp działczy. W niedzielę spalił mi się zasilacz i musiałam nowy kupić, a jak wczoraj wszystko podłączyłam to mi net nie pacał :/ okazało się, że mi kata sieciowa poszła sobie na spacerek :] podłączyłam sobie wszystko do płyty i paca :D no ale mniejsza o to wszystko :))))

W czwartek miałam próbny egzamin gim. z humana, a w piątek z matmy... Oczywiście pewniej czułam się z matmy, ale coś mi się wydaje, że z humana będę miała więcej pkt.... lejemy na to :D

Tak thx za życzonka urodzinowe NieZnajoma :*

Hmmm ogólem mój tydzień wyglądał tak, że wpadałam ze szkoły do domu, kładłam się spać, oglądałam tv lub wychodziłam na dwór, spałam, odrabiałam lekcje (może), spałam, wstawałam rano, szłam do szkoły, wracałam kładłam się spać... i tak w kółko :/ beznadzieja...

:*

madzia14 : :
lis 28 2004 ostatki..
Komentarze: 21

Ostatki - cóż to była za impreza. Nie będę tu się rozdrabniała na szczegółach (wystarczy, że opiszę je w pamiętniku). W skrócie:

Koleś bliski memu sercu chyba tpochę przesadził z alkoholem, zmartwiło mnie to i kilkanaście (tak?) minut posiedziałam z nim na dworku ( w koszulce na krótki rękaw :D), doszło do bliższego kontakt, tzn. :* się i widziały to moje kol. którym on się podoba. On wytrzeźwiał, ja przepraszałam dziewczyny, tłumaczyłam się i w ogóle. Później poszłam z M. na piwko, wyjaśniłyśmy wszystko, ale niestety ona chciała się zabić : Powstrzymywałam ją "kilka" razy, w końcu myślałam, że jej zajebie, ale to mniejsza o to... strachu mi napędziła, ale dzisiaj już wszystko ok., poszłyśmy sobie na piwko, bo chyba jednak trochę tak jakoś wygodniej było odstresować się po tym wszystkim. Wypiłyśmy i nawpierdzielałyśmy się czipsów (haha w sumie kupiłyśmy 6 paczek i 1 paczkę paluszków). Wczoraj nie piłam dużo, kilka piw, ale w pewnym momencie był motyw, kiedy mnie przez kilka minut wszystko śmieszyło... Ogółem dechy były...

Przepraszam M., że wczoraj cierpiałaś przeze mnie! :*

On: jak to jest przecież powiedziałaś mi, że wszystko skończone na 100%

ja: no fakt, teraz żałuję, ale co się stało to się nie odstanie

on: ale zawsze możesz powiedzieć, że się pomyliłaś. pamiętaj o tym

Czyżbym się pomyliła?... chyba tak...

ja chcę jeszcze raz! powtórzyć to co było wczoraj... i w ogóle śnił mi się dzisiaj....

dziwne...

madzia14 : :