Archiwum kwiecień 2004, strona 1


kwi 21 2004 Kciuki trzymajcie!
Komentarze: 5

U mnie spoxik. Miałam ostatnio małe sprzeczki z Kamilem, ale wszystko jest już dobrze. Bardzo się cieszę, że jesteśmy razem. :) Ahh lubię wiosnę!

Do dzisiaj w mojej szkole każda chętna klasa miała przynieść makuaturę. Moja zebrała tylko 313 kg. No ale to i tak sporawo jak na dwa dni zbierania. Zwolniłam dzisiaj 10 osób u Pana X, żebyśmy mogli pójść poznosić wszystko i niezłe dechy odchodziły, no ale mniejsza o większość. Najwiecej zebrała klada Edźki, mieli ponad 3,5 tony, a cała szkoła miała (jak dobrze słyszałam) ponad 7 ton. Hehe zdolni jesteśmy :D

A jutro mamy 22 kwietnia i zawody z okazji 1 maja. Tak właśnie, jutro reprezentacja szkoły jedzie na biegi przełajowe. Hihi ja biegnę najprawdopodobniej na 5 zmianie (to sztafetowe są biegi 10 x 800 m. tak dla powtórki). Mam nadzieję, że dobrze mi pójdzie, zwłaszcza, że od paru dni chodzę tochę zdechnięta i za pare dni ma do mnie "przyjechać cioteczka" :) No więc ludki Wy moje kochane, ok. 11:00 trzymajcie kciuki za naszą drużynę.

A jeszcze chciałam podziękować tym, którzy komentują moje noteczki. Niech moc będzie z Wami :)

madzia14 : :
kwi 18 2004 setna noteczka
Komentarze: 5

No własnie, to już 100 notka, a może raczej dopiero.

Dzisiaj dobry humorek mam. Co prawda z rodzicami pokłócona jesem troszkę, ale to nic. Połowę dzionka spędziłam z Kamilem. Fajnie było. Później jak już wracaliśmy, to zaszliśmy na boisko LO i pograłam sobie troszkę w siate z jego kolegami. Hah jakie dechy odchodziły, myślałam, że się ze śmiechu zleje.

Kurcze komórka coś mi się chyba sypie. Ma ktos SL45i?? No wyłacza mi się często sam. Ojciec mi sygnałki puszczał (nie zauważyłam), a później się właśnie sam telefon wyłaczył. Wpadłam do domu, a on do mnie, że teraz to już nawet telefon wyłaczam, żeby nie dzwonił.

A teraz to sobie się zastanawiam jak to będzie wszystko. Jutro moja drużyna gra o III miejsce w turnieju szkolnym w siatke (raczej wygramy). We czwartek mam zawody, biegi przełaje kurcze 10 x 800 metrów. Wrrr... Trzymajcie kciuki tak ok. 11:10 :D

madzia14 : :
kwi 16 2004 Wkurwiona jestem
Komentarze: 7

Taak i to bardzo, może nie aż tak bardzo wkurwiona, jak zawiedziona. Wiecie co, myślałam, że rodzice nie są tylko po to, żeby nas nakarmić, wyprawić do szkoły, troszkę przypilnować, żebyśmy się uczyli i byli kimś. Wydawało mi się, że są też po to, żebyśmy wiedzieli, że zawsze są z nami, zawsze nam pomogą, zawsze zrozumią. Jeszcze do niedawna myślałam, że uda mi się nawet zaprzyjaźnić z matką, ale widzę, że NIE!

To właśnie przez nich mam taką hujawkę, tzn. zawsze zła jestem dzieki nim. Nie wytrzymuję już tu. Podam jeden przyklad z wielu jako dowód, że oni są niesprawiedliwi. Mój młodszy brat pare dni przed świętami miał zapalenie płuc. Teraz już nie ma :/ Tylko dziwię się mojej matce, że podczas choroby mój "kochany" młodszy braciszzek biegał po dworzu, a do szkoly nie chodzil. Gdybym to jabyła na jego miejscu musiałabym albo leżeć ciągle w łożku, albo zapierdalać do szkoly. Tak! Dzisiaj po raz któryś tam mój ojciec mnie widział, jak sobie z moim chłopakiem szłam za rękę. Wchodzę do domu, a on do mnie z mordą, że za małolata jestem, że się nie uczę. Kurwa przecież oni są tak zapatrzeni w swojego kochanego synusia, że zrobią chyba wszystko dla niego!

Kurwa dlaczego tylko ja mam tak pojebanych starych. Ostatnio jak byłam u Kamila, siedzieliśmy w jego pokoju, wpadł jego starszy, zaczął jeszcze z nami żartować i w ogóle. A żeby u mnie tak było, to chyba nie wiem, kurwa rodziców musiałabym zmienić! Czasami wolałabym chyba mieszkać w domu dziecka. 

Dzisiaj miałam taki zajebisty humor. Kurwa, no ale przecież już w domu jestem, to nie mogę nie być wkiurwiona. Z Kamilem już wszystko, wytłumaczyliśmy sobie wszystko, przeprosiłam bardzo ładnie i jest ok. On jest dla mnie serio ważny i bardzo się cieszę, że jesteśmy razem. Na mojej najlepszej przyaciółce też się ostatnio zawodzę. Odkąd Gośka doczepiła się do nas wszystko się zmieniło. Dla mnie na gorsze. Ja, przyjaciółka od 5 lat, wiem mniej niż Gośka (przyjaciółka od niecałych 2 lat)!!!

madzia14 : :
kwi 14 2004 Sorry!
Komentarze: 6

Ohhh jakie to były wspaniałe święta. Większość czasu spędziłam z Kamilem :) Nie będę wszystkiego opisywała, bo mi się nie chce.

Dzisiaj moja klasa, tzn. tylko my (dziewczyny), grałyśmy w siatkówkę, drugi mecz i wygrałyśmy 2:0 

Miałam jeszcze do niedawna zajebisty humorek, ale mój związek się pierdoli coś, więc teraz nie mam czasu na bloga, musze wszystko naprawić, bo to przeze mnie!! Sorry!

madzia14 : :
kwi 10 2004 Ahhh jak przyjemnie...
Komentarze: 10

normalnie bardzo dorze na mnie te święta działają. Fajniutko.

Wczoraj: sprzątałam, później pojechałam z tata do wójeczka, zawieść mu jedzonko. Hehe a jaki polew był, jak go spotkaliśmy. Ja siedziałam za kierownicą, zatrzymuję sie, bo szedł, a on spojrzenie na mnie i:

on: Ty masz prawko?

ja: no pewnie, to Ty nie wiedziałeś?

on: o Boże kto Ci je dał. (odwraca się w stronę taty) Józek ty się nie boisz z nią jeździć??

tata: nie, dlaczego? Dobrze prowadzi.

Hehe i odjechałam :D

No i Jak przyjechaliśmy, tatuś mnie podwiózł do Kamila. Poszłam sobie z miśkiem na spacerek. Później on odprowadził mnie do domku (jak zawsze zresztą) i żegnaliśmy się jakieś 45 minut :D

Dzisiaj: posprzątałam, później poszłam na zakupki, do kościoła ze święconką. Hehe tak właściwie to mój taa poszedł z koszyczkiem, ale zapomnieli o chlebie i poszłam ja z Edytka chleb poświęcić. Nom później znowu sprzątałam. Heh znowu spacerek z Kamilem, później u nieo film oglądaliśmy, wpadła jeszcze do nas Edytka i w ogóle buzy były z młodszego brata Kamila, hehe. Przed 20:00 szybko do domku wpadłam, wziełam buteleczke (świecy zapomniałam :[) i poszłam do kościoła. Wróciłam z pół godzinki temu, zrobiłam sobie herbatkę i siadłam do kompa. A teraz to spadam spać. Życzę wszystkim smacznego jajeczka i bardzo mokrego poniedziałku:) Mordka dla wszystkich :D

madzia14 : :