Archiwum 20 sierpnia 2004


sie 20 2004 deszczyk
Komentarze: 7

Fajniutki dzionek dzisiaj był mimo całego tego początku. Wstałam o 11 (czyt. zostałam obudzona). Pokłóciłam się trochę z mamą i wyszłam na dwór. Zaczął padać deszcz, więc się pooblewaliśmy trochę wodą, jak małe dzieci i wszyscy cali mokrzy wrócili do domu. Miała być dzisiaj zabawa pod Pierdolonką, ale, że padał deszcz, to ją odwołali. No i choj tam...

Siedzę sobię i myślę o ..... Znowu o tej samej osobie... idę spać, dobranoc (i dzień dobry, zależy kto kiedy notke przeczyta)

madzia14 : :
sie 20 2004 :( :[
Komentarze: 5

I mam już wszystkiego serdecznie dość! Nie wyrabiam już w tym domu calym powalonym... Wczoraj np. wmawiano mi, że siedzę z żulami na przystanku autobusowym, że Edyta siedzi w domu... Nie no to już jest wielka przesada. Dzisiaj rano obudził mnie mój młodszy brat i mówi do mnie: "gówniaro masz posprzątać w domu, tak mama o tata powiedzieli". No i co, oczywiście Madzia musiała sprzątnąć. Tak naczynia wrzuciłam do zmywarki i właśnie się piorą, zamiotłam podłogę, ale tylko w kuchni i przedpokoju, bo mały chuj zamknął się w pokoju rodziców i  nie chce mnie wpuścić. On mi mówi, żebym sprzątała a sam nawet łóżka nie ścieli, starszy brat tak samo, chyba im za bardzo słoneczko przyświeciło i myślą, że kochana siostrzyczka zrobi to za  nich. Nie ma już kochanej siostrzyczki!

Boże dlaczego starzy (przynajmniej moi) zawsze jak chcę gdzieś wyjść to mnie szantażują? Nie chcę tu mieszkać! Jak skończę te pojebane 18 lat, to idę od razu do pracy i wyprowadzam się stąd!

;( jeszcze ten mały zjeb przyszedł na górę i mnie wkurwia :[

madzia14 : :