Komentarze: 3
Wczoraj zem posiedziala sobie do 2 na komputerq i polozylam sie spac. Zanim jednak leglam to zem sygnalki popuszczala wszystkim ludzikom. Zasnelam dopiero po 3, bo jestem chora z leksza, z czym sie wiaze kaszelek i katarek oczywiscie. Lezelam tak na pleckach i przez godzine to caly czas kaszlalam i smarkalam i ....... plakalam. Tzn. kaslalam i smarkalam, a lezki to same mi z oczu lecialy ;( Rozmawialam sobie z kolega tak szczerze, ale nie powiem z ktorym i o czym :p
Dzionek nawet spoko byl. Wstalam o 8 (:() i tak chodzilam w pizamce do 10. Zlozylam tatusiowi zyczonka, bo urodzinki ma :p ubralam sie, upiekszylam i lekcj obrabialam. Po poludniu moja siostra cioteczna przyjechala z mezem i coreczka, Julcia. A przyjechali, bo .... no i moj brat chrzestnym ojcem zostal :D Pozniej sobie pomknelam do babuni i posiedzialam troszke. Wrocilam do domq o 19:00 i ...... zaczelam wieczorynke ogladac :p Kubus Puchatek byl dzisiaj :D Teraz sobie siedze i mysle i doszlam do wniosku, ze popelnilam jeden blad: nie napisalam listy do Mikolaja :D Jutro do szkoly nie ide wiec moze napisze list w formie wiersza :D Ale sie pewnie ponudze w domq przez tydzien. I na siate nie bede mogla isc :[ Zalamka! Teraz sobie siedze i note pisze i mi tu gnojek w monitor sie wpatruje (gnojek = mlodszy brat). Zaraz mu oczy doslownie wydlubie! Dobra jak sie jutro bede mocno nudzila, to napisze jakas noteczeczeczeczeczke :p
Dobranoc i zdrowka!!