Najnowsze wpisy, strona 23


lis 13 2004 Stok - Tylko Ty Kochanie
Komentarze: 15

Pamiętam jak dziś dwa cztery jedenaście
Ta data w moim sercu przenigdy nie zaśnie
Rozmawiałem z tobą myślałem ze to sen
Teraz jesteś mi potrzebna do przetrwania jak tlen
Wiem ze to na ciebie czekam całe życie
Nikogo wspanialszego nie znajdę w żadnym micie
Dziękuje za wszystkie spędzone razem chwile
Przepraszam za wszelkie krzywdy jakie wyrządziłem
Mam nadzieje że może kiedyś zapomnisz o tym
A w pamięci twej zostaną tylko jedynie wzloty
Chciałbym być jedynie z tobą reszta nie ma znaczenia
Oddałbym za ciebie życie bez zastanowienia

Oddaje ci mą dusze a z nią mą miłość bez granic
Będę cię na zawsze kochał i nie zmienię zdania za nic
To uczucie we mnie płonie i nigdy nie przestanie
Na zawsze w moim sercu tylko ty kochanie

Kiedy jesteś przy mnie niczego mi nie potrzeba
Mam wrażenie że trafiłem do siódmego nieba
Bo tylko dzięki tobie naprawdę chce żyć
Zapomnieć o problemach w euforii się wzbić
To obłęd sercowy bez porównania z niczym
Kiedy jesteś przy mnie nic innego się nie liczy
Pragnę jedynie tego by na zawsze tak zostało
Aby wszystko się udało to jedyne me marzenie
Oddałbym co mam za jego spełnienie
Niech raz po mojej stronie stanie przeznaczenie

Oddaje ci mą dusze a z nią mą miłość bez granic
Będę cię na zawsze kochał i nie zmienię zdania za nic
To uczucie we mnie płonie i nigdy nie przestanie
Na zawsze w moim sercu tylko ty kochanie

Za każdym razem gdy się spotkamy
Mam wrażenie ze me życie jest usłane różami
Lecz kiedy nadchodzi pora rozstanie
Pojawia się ciemność co piękno pochłania
Cały czar pryska lepszy świat znika
Barwa szarości przez wszystko przenika
Czuje wielką pustkę gdy cię przy mnie nie ma
To nie są złudzenia ani żadna ściema
Tak zawsze się dzieje bo działasz jak narkotyk
Jak najwspanialszy w świecie środek złoty
Jedyne lekarstwo na wszystkie cierpienia
Kiedy jesteś przy mnie świat na lepsze się zmienia
Tylko do ciebie należy moje serce
chciałbym być twoim dżinem lecz nie zmieszczę się w butelce
Miłość uskrzydla uczy latać za tobą pójdę w ogień lub na koniec świata

Oddaje ci mą dusze a z nią mą miłość bez granic
Będę cię na zawsze kochał i nie zmienię zdania za nic
To uczucie we mnie płonie i nigdy nie przestanie
Na zawsze w moim sercu tylko ty kochanie

(Stok - Tylko Ty Kochanie)

JA CHCĘ KOGOŚ!

Chcę mieć kogoś u swojego boku na dobre i na złe... kogoś kto mnie będzie kochał... kogoś kogo ja będę kochała... kogoś komu będę mogła zaśpiewać tą piosenkę... kogoś kto mi ją zaśpiewa... kogoś do kogo teraz mogłabym się przytuli, powiedzieć, że jak bardzo mu na nim zależy...

Czemu to wszystko jest takie trudne...

Dlaczego ja nie mam nikogo?... - dlatego, że nie nie znalazłam nikogo odpowiedniego! (tu na miejscu, kogoś stąd)...

mam doła? ...

T A K ! MAM CHOLERNEGO DOŁA! NIE CHCĘ ŻADNYCH DRABINEK, SAMA Z NIEGO JAKOŚ KIEDYŚ WYJDĘ!

Ps. Byłam na dyskotece... widziałam go... a teraz dół... co on sobie myśli? a może raczej "co sobie myśli moje serce?" Przecież dawno już mu powiedziałam, że z nim koniec... dlaczego...

madzia14 : :
lis 11 2004 spacerek...
Komentarze: 12

Więc:

↓ wstałam sobie coś ok 9:30,

↑ doprowadziłam się do porządku,

↑ poszłam do babci,

↑ zjadłam obiadek,

↑ dostałam smski,

↑ poszłam na spacerek (milutki był bardzo, dziękuje Marcin :*),

↓ poszłam do galerii - pośpiewałam

↨ poszłam z Edytą się kawałek przejść

↑ wróciłam do domu

↑ weszłam na GG

↨ dodaje notkę

↑ idę spać

kolorowych snów wszystkim!

madzia14 : :
lis 10 2004 trzęsienie ziemi
Komentarze: 10

Jestem wymęczona... nie mam siły już na nic, chyba zaraz pójdę spać!

Przez pierwsze trzy godziny lekcyjne praktycznie cały czas stałam. Później miałam w-f na którym żadna dziewczyna nie ćwiczyła. A. i K. paliły sobie fajki w szatni i śmierdziało ostro, więc wzięłam od Izki perfumy (jakieś takie konwaliowe... bleeeee naprawdę brzydkie!) i wypryskałąm całą szatnię i korytarz, że aż w gardłach gorzko było, no ale co tam, fajek przynajmniej nie było czuć. Później matma, niemiecki i do domu... ale ja nie! Poszłam poprawiać spr. z matmy, chujowo mi poprawa poszła.... siedzimy sobie tam wszyscy i nagle ktoś, że trzęsienie ziemi jest i po chwili poczułam, że to prawda, ale loozik. Do domku wróciłam po 15:00, poszłam do banku i pojechałam sobie ze starszymi na zakupki. Esz kilka kosmetyków kupiłam i to wszystko :/

Czytałam ostatnio gdzieś na blogu o przyjaźni...

Zastanawiam się co to w ogóle jest zaufanie... tzn wiem... ale skąd pewność, że druga osoba w końcu nie wyklepie wszystkiego innym? Beznadzieja...

Wiecie co? Smutno mi... Złotko zaraz się dowie czemu... tajemnica, więcej osób się nie dowie :p

madzia14 : :
lis 09 2004 ©
Komentarze: 9

O 7:23 zwlekłam się z łóżka... do szkoły wyszłam o 7:52 :]

1. Historia - na początku było w miarę ok. ale później zaczęłam się wkurzać, bo Romek zaczynał ludziom dogryzać itd. itp. no al jakoś jakoś w miarę się uspokoiłam. Siedzę sobie spokojnie - zapytał mnie i dostałam kose, ohh jak miło, z uśmiechem na twarzy mi ją postawił... myślałam, że tam nie wyrobie... i jeszcze do mnie powiedział:

R.: No Magda a dlaczego dostałaś jedynkę?

ja: Bo sie nie nauczyłam tego?!!

R.: No włąśnie. I zobaczcie dzisiaj Adaś, Michał Magda dostali nauczke. Ale na następną lekcję się nauczą, nie Michał?

M.: jo

R.: nie Adaś?

A.: tak

R.: Nie Magda?

ja.: taaaaaaak... nooo pewnie... :/

R.: no to jak będziecie aktywni przez najbliższe kilka lekcji to może wam pozwolę poprawić te jedynki, a może poprawię wam te jedynki na 5, no a może w ogóle przeprawie je na 5... Aaaa i na następną lekcję obowiązuje was wiosna ludów, powstanie styczniowe...

mnie jeszcze powstanie listopadowe :]]]

No ale looz, wyszłam z klasy totalnie wkurzona, może nie aż tak bardzo tym, że zarobiłam kolejnego lacza (bo się nie nauczyłam), ale dlatego, że Romek się cieszył jeszcze, że nam te lacze postawił.... co za wychowawca :[

2. Matematyka - kilka osób robiła jakieś zadania na tablicy, a ja sobie zeszyt przepisywałam :] a co... hmm i dostałam • bo nie zrobiłam zadań egzaminacyjnych....

3. Fizyka - przed klasą uderzyłam Memela a tak, bo za dużo energii w sobie miałam :D (spoko gostek z niego :d) a ten mnie w tyłek klepną i wbiegł do klasy, wchodzę sobię spokojnie do klasy z zamiarem uderzenia Memela po raz kolejny, a facet do mnie:

N.: nagroda mu się chyba jakaś za to należy

no ale nic, podeszłam do Marcina i go lekko uderzyłam a Niuniot mnie woła i mówi do mnie

N.:No widzę, że go wynagrodziłaś odpowiednio, dobrze. Wiesz on jest brzydki a ty ładna, chłopak chce cię poderwać, okazuje w ten sposób swoją sympatię do ciebie

a ja . Wchodzę sobię z powrotem do sali, za mną szedł Niuniot, zatrzymał się i do Marcina:

N.: Słuchaj, to twoje zachowanie jest nie na miejscu! zachowuj się! Trochę kultury! Inaczej dziewczyne poderwij!!.

Dechy z faceta... siadłam do ławki... pod koniec lekcji zrobiłam sobie jakieś tam zadanko na tablicy i dostałam piąteczkę

4. Technika - hmmm chłopacy z pierwszego rzędu gadali sobie o sexie jakieś obrzydliwe rzeczy, no ale spox Uluza to jakoś przeżyła :D Mój rząd, czyli środkowy - Mati z Michałem śpiewali jakieś tam piosenki takie stare, looz. Matiego ktoś wysryskał jakimś śmierdzącym dezadorantem, ehh... Mieliśmy zrobić 4 zadania, zrobiłam 2 i sobie leżałam na ławeczce :D

5. Geografia - dechy z naszej babki... jadłam sobie pączka na lekcji... mmmm dobry był, tylko się trochę w plecaku zgniótł... babka do mnie:

I.: Magda chodź ze mną

ja: OK JUŻ IDĘ, dla ciebie wszystko (tego drugiego nie usłyszała :D)

i musiałam xerować jakieś mapki...

Póżniej zostałam jeszcze na 6 i 7 lekcji, bo mieliśmy próbę, bo jutro jest apel z okazji 11.11 i nie idę na 3 pierwzse lekcje...

Siedzę i przepisuję zeszyty.... eboeeeeee....

GG wyłączone...komórka chyba zaraz też, bo muszę się z niemca ramek nauczyć...

"... Wszyscy mamy źle w głowach, że żyjemy, hej hej la la la la hej hej hej. Wszyscy mamy źle w głowach, że żyjemy..."

hmmm w sumie to nie aż takie złe to moje życie...

Słucham sobie właśnie Rammsteina... mmmmmmm.....

Buziaczki :*

Ps. Ależ się rozpisałam dzisiaj...

P2s. aaa i to trzeba gdzieś zapisać przecież - idę uczyć się z Matmy! :

madzia14 : :
lis 07 2004 zajebiaszczuteńki humorek
Komentarze: 9

Mam sobie od raniuśka super humorek :D

• najpierw przyszła do mnie Aga, czytałyśmy mój pamiętnik, który prowadziałam w 2000 roku :) a później nasze rozmowy na karteczkach, co sobie na początku gimnazjum pisałyśmy :D

• później poszłyśmy do Karolci po zeszyty, po drodze spotkałyśmy Matiego i dechy odchodziły

• a jak wróciłam to humorek poprawił mi mój (na szczęście!) EX! <hahaha>

"[...] Miłość to fizjologiczna psychoza. Całkowite zawężenie procesów poznawczych i intelektualnych. Zaburzenie świadomości. Rozszczepienie emocji i działania. Bywa nieuleczalna [...]" Pamietnik Narkomanki (Barbara Rosiek)

madzia14 : :