Archiwum listopad 2003, strona 5


lis 10 2003 jak to gdzie bylam?? na chipsach bylam
Komentarze: 1

Ale dzisiaj zajebisty dzionek mialam, ale dopiero..... nie caly byl wywalony w kosmos

Okolo 15:00 poszlam sobie do Agusi, kochanej przyjacioly, Gosia byla u niej... Zajebiscie sie bawilysmy.... Spiewalysmy piosenki "Ich Troje" :D, pozniej poszlysmy do Biedronki (bo w Uno taniej :)) kupilysmy sobie... chipsy, poszlysmy z powrotem do Agi, uwalilysmy sie we trojke na lozku i sie nabijalysmy ze starych, dobrych czasow........ Pamietam, jak kiedys bylysmy na wycieczce w Wawie, to bylo w czwartej albo piatej klasie, zalozylysmy sie z klaunem klasowym, ze nie pocaluje pewnej dziewczyny. Zrobil to, ale z liscia od tej "laseczki" dostal... fajnie bylo kiedys...

Sluchalysmy sobie tak w miedzy czasie "Eski" i wyslala meska, bo na hit czatowalysmy :D zaplon mi sie za pozno wlaczy i do jakiejs tam innej laski zadzwonili, ale niezly ubaw i tak mialysmy... W ogole dobrze jest miec takie kofane psipsiolki...... Jezu pisze juz tak jak maniaczka netowa :D

POZDROWIONKA DLA PRZYJACIOL: AGI, GOSI, EDZI, BARTKA, HYRNY, NIUSI......!!!

madzia14 : :
lis 10 2003 Dzieki...
Komentarze: 1

Dzieki za pomoc...

Wstalam sobie dzisiaj rano, obudzila mnie ciotka, bo od mojej mamy cos chciala i mnie obudzila... W nocy budzilam sie co jakies 1,5 godz. Musze go zwiesc od tego pomyslu hmmmmmm........ Tylko jak?? Jako przyjaciolka, powinnam cos wymyslic... Nie zrobi tego! Nie pozwole mu! Zrobie wszystko, zeby tak sie nie stalo, zeby sie nie skrzywdzil... chocbym miala Go szantarzowac (tylko, ze za brdzo to nie mam czym).

Ide sie upiekrzyc....

PAPA!!

madzia14 : :
lis 09 2003 POMOZCIE!
Komentarze: 0

Ta notka nie bedzie o mnie i o moim zyciu... Potrzebuje pomocy...

Jedno z moich przyjaciol chce popelnic samobujstwo, bo jego polowka, nie chce juz z nim byc. Nie powiem Wam czy to dziewczyna czy tez chlopak, ale powiem, ze ta osoba jest kims waznym w moim zyciu. Przyjaciel na zawsze, tak uwazam... tylko ta szmata.... jak ona tak mogla??

PROSZE POMOZCIE JAK MAM MU PRZETLUMACZYC ZEBY TEGO NE ZROBIL?? PROBOWALAM JUZ CHYBA WSZYSTKIEGO! TYLO NIE MOWCIE, ZEBYM ZWRACALA SIE Z PROSBA DO NIEJ, BO PO CO MAM JEJ ZYCIE ZATRUWAC?? FAKT ON JEST BARDzO WAZNYM PRZYJACIELEM I DLA PRZYJACIOL ROBI SIE WSZYSTKO, ALE GDYBY ONA MIALA BYC Z NIM Z POWROTEM, TO ON WIEDZIAL BY ZE ONA JEST NIESZCZESLIWA I PO CO MU TAKI ZWIAZEK? ZALAMAL BY SIE BARDZIEJ!

BLAGAM POMOZCIE!!!

madzia14 : :
lis 08 2003 koniec :(
Komentarze: 2

To jest koniec..... nie bede o nim tyle pisala...... po prostu z deka za bardzo na mnie olewke wali..... Dalej bedzie moim obiektem zainteresowan, ale nie bede tu tyle o nim pisala, bo po co caly swiat ma mi sie mieszac w cos co przy odrobinie szczescia sama zalatwie...

Nooooooo...... Tak wiec wstalam dzisiaj przed 9. Poszlam z mama na zakupki i jak wrocilysmy zaczelam doprowadzac dom do nowosci :D (w koncu musialam posprzatac, dzisiaj bede miala chyba gosci). Ale zajebiscie.... dzisiaj ide na imprezke, a jutro z rana jade chyba do mojej cioteczki do Ostroleki. Uwielbiam tam jezdzic. Z moja ciocia mieszka jej corka z mezem i swoja coreczka, Angelika. Jak bylam tam na wakacjach, to Angela mnie do domu nie chciala poscic, no i jak tam pojade to sie bardzo ucieszy. Czyli niedzielka sie zajebiscie zapowiada :)

Tak wiec co do dyskoteki....... nie wiem co ubrac :( Ale cos tam wykabinuje, jak zawsze zreszta :) Impra zaczyna sie o 18:00, wiec bede sie musiala gdzies zbierac o 16:00 bo mam zajsc jeszcze po Agarynke, Gosie i pare innych osob. (Jak ktos nie wie kim sa Aga i Gosia to po prawej stronie niech sobie przeczyta!)

Dobra chyba wystarczy na dzisiaj tego pisania.

POZDROWIONKA!!!

madzia14 : :
lis 07 2003 PRZECZYTAJ DO KONCA :D
Komentarze: 0

To od mojej kumpeli... tez ma bloga :D

Ona: Dobrze. A teraz powiedz mi jak to się robi? Tyle o tym słyszałam od koleżanek.
On: Najpierw weź go do ręki.
Ona: ALE OBLEŚNE
On: Zapewniam cię, nie ma w tym nic obleśnego. Chwyć go za główkę jedną reką.
Ona: Tak? I co dalej?
On: Tak, a później pociągnij drugą reką.
Ona: Ach tak !?
On: No właśnie, widzisz jak dobrze idzie?
Ona: I co teraz?
On: Teraz possij.
Ona: NO Ty chyba żartujesz
On: Nie, nie żartuję. Zacznij ssać.
Ona: Obleśne. Naprawdę ludzie tak robią
On: Tak.
Ona: Jesteś pewny?
On: Tak, mówiłem ci że jestem doświadczony. Dla mnie to nie pierwszy raz. Uwierz mi. Possij chwilę.
Ona: (ssie) Hmmmmmmmm...
On: No i co ?
Ona: Słonawy w smaku.
On: No, to chyba dobre nie?
Ona: Nawet nie głupie. I co teraz?
On: Teraz rozsuwasz nóżki.
Ona: CO, co ty powiedziałeś
On: Rozsuwasz nogi.
Ona: Tak miałeś na myśli?
On: Tak, tylko musisz bardziej odgiąć nogi bo będzie ciężko dojść. Pokażę ci.
Ona: A, rozumiem.
On: Wlaśnie. I znowu bierzesz go w rączkę.
Ona: Hmmm...
On: Jak go juz wyciagniesz to wsadzasz go do buzi.
Ona: Taaak.
On: Ooo, wlaśnie tak.
Ona: A co zrobic z tym żółtawym? To też się połyka?.
On: Zależy od upodobania. Można połknąć jak się chce.
Ona: Spróbuję....Hmmmm .... PYCHAAA... Sam spróbuj
On: Hmm, no nie głupie.
Ona: ---
On: Popatrz teraz na mnie. Spróbuję wyciągnąć to różowe palcami.
Ona: Ooooo?
On: Czasem są małe problemy. Można sobie wtedy pomóc ustami.
Ona: Hmmmmmmmm
On: Można też trochę possać, to czasami pomaga.
Ona: (ssie) Hmmmmmmmmmmmm
On: Aaa Teraz poszło
Ona: Taaak, czułam.
On: I jak? Smaczne było?
Ona: Muszę się przyznać, że nie głupie.
On: Chcesz więcej?
Ona: Tak, chętnie. Powiedz mi tylko czy to musi być tak cholernie skomplikowane
On: No, kochanie, ja ci na to nic nie poradzę. Tak się je raki

madzia14 : :