Komentarze: 12
ahh cóż to za wigilia była.... lubię... przy dzieleniu się opłatkiem wszyscy ryczeli... :*
W sumie to trochę się rozżuliłam... wczoraj przed pasterką też piliśmy... ludu to było ojjj było przynajmniej 15 osób pod daszkiem :D a cooo...
dzisiaj też miałam pić... ale znowu chyba mam nieżyt jelit... tak to jest jak się przez 2 tygodnie nie je 3 posiłków dziennie i w mniej wiecej tej samej porze... śniadanie czasami 16 - 17 czasami po 12 i w ogóle beznadziejnie... teraz umieram z bólu normalniusieńko... łyknełam tabletki i w ogóle leków trochę zarzyłam, mam nadzieję, że jutro będzie ok.
Porozmawiałam sobie dzisiaj na pewiem poważny temat z Marcinkiem... ehh głupio o tym gadać... głupio... ale trudno, co się stało to się nie odstanie... muszę zapomnieć o tym... nic do bani...
:* kochanie dziękuję za to, że jesteś :* :* :* :)
Buźka dla wszystkich :]