Komentarze: 10
Z noskiem w miarę już dobrze jest... byłam na dyskotece... w miare :/ Jak zobaczyłam jak pewien koleś dzisiaj tańczył... w ogole jak na niego spojrzałam, to tak trochę, jakbym żałowała, że powiedziałam "tak, to koniec". W sumie, to nie wiem... już mi się obojętne rto robi czy kogoś mam czy nie. Jak nadejdzie ten odpowiedni moment wraz z odpowiednik osobnikiem płci męskiej i będę pewna, że chcę z nim być, to ok tak się stanie, ale teraz czegoś takiego nie czuję... wydaje mi się, że się trochę ostatnio zmieniłam...
Kiedyś więcej więcej się dołowałam, teraz jak nadchodzi dół, to: "Co za dużo, to w dupie! Nic do bani..." i pomaga, nie wiem jak Wam, ale mi to pomaga i lepiej jest.
"Nigdy nie zapomnij najpiękniejszych dni twego życia! Wracaj do nich, ilektoć w twym życiu wszystko zaczyna się walić" Phil Bosmans
Te milusie chwile też pomagają...
:* dla wiadomo kogo (Złotko oczywiscie dla Ciebie :p)
:* :* dla wszystkich, którzy tu wpadają, dziekuję Wam bardzo za wszystko...