Archiwum wrzesień 2004, strona 1


wrz 23 2004 fajki
Komentarze: 9

Taki tytuł, bo tak mi się jakoś pomyślało... Ktoś dzisiaj zapalił, ale się przyznał (że też miał tyle odwagi, żeby mi powiedzieć prawdę, przecież ja jestem taka wredna...hihi), ale wybaczyłam... Cisza, spokój, opanowanie w każdej sytuacji... :*

Dostałam sobie dzisiaj dwie ocenki... Fajniusi sobie w-f miałam, na salce korekcyjnej... hihi

Dowiedziałam się, że ktoś znowu się wpierdala w nie swoje sprawy... pewna dziewczyna... ormo... w ogóle nie wiem, co ją to obchodzi, cto komu się podoba itd.? Chamstwo się szerzy... gdyby jeszcze wszystko mówiła swojemu chłopakowi, ale nieeeee, trzeba kolesiowi, który mi się podoba... w ogóle to ja z nią nie gadam... w pizdzie z takimi... co za dużo to w dupie! Nic do bani!...

:* :* dla Złotka :) i :* dla reszty ludków

madzia14 : :
wrz 22 2004 dzieki
Komentarze: 9

Żem się dzisiaj dowiedziała, że jedna z moich koleżanek zabujała się w kolesiu, który mi się podoba... ta kolesiówa się zaczyna w szmate bawić (<przełyka ślinę głośno> darię malinowską wrrr <zygi>)... No czyli widzę, że nic ostatnio dobrego się nie dzieje... najpierw jedna dziewczyna, później druga, teraz niedawno trzecia i czwarta... wszystkie wała kleją

Złotko (14:46)
ja nie lubie jak masz taki opis :>
Madzia™ (14:46)
musze miec taki
Madzia™ (14:46)
to dla ... (my już wiemy kogo)
Złotko (14:46)
no ok :>
Złotko (14:46)
w sumie
Złotko (14:47)
jakichs masz dziwnych przyjaciol

Fakt... i przez takich pojebusów, którzy np nie potrafią dotrzymać słowa, przestaję ufać ludziom... coraz mnie zaczynam gadać ze wszystkimi. Na GG to rozmawiam praktycznie tylko ze Złotkiem...

dzieki serdeczne wszystkim, którzy wała kleją, są nielojani, kłamliwi, dwulicowi (a są takie osoby, dzisiejszy przykład... a nawet dwa)... I przeważnie to są dziewczyny... dzięki Wam wielkie za wszystko! (tak tak wiem, najlepiej zawsze chronić swoją dupę, wpierdalać w bagno dobre koleżanki, szukać partnera dla siebie, nawet kosztem cierpienia innych... no no niezłe motto życiowe macie, tylko pozazdrościć)!

Idę się kuć z histy, bo mam jutro sprawdzian z okresu napoleońskiego...

Jadę do Ad.... do Lu...

madzia14 : :
wrz 21 2004 koniec świata?
Komentarze: 9

Co to się kurde dzieje na tym świecie. Najpierw ataki terrorystyczne, jakieś powodzie, teraz trzęsienia ziemi. Jak dzisiaj sobie ze Złotkiem rozmawiałam, to mi powiedział (skąd on to wytrzasnął?), że koniec świata ma być podobno w 2012 roku... bądź co bądź, ale końca świata, powodzi, jakichś tajfunów itp. itd. to ja nie chcę! Kurdę jak sobię pomyślę o końcu świata, to aż mnie w żołądku ściska. Chcę sobie ułożyć życie, zostać tym kim chcę i żyć dłuuugo i szczęśliwie!

Tak jakoś mi się humorek popsuł przez te trzęsienia... siedziałam sobie (a właściwie leżałam) u Agi na podłodze i robiłyśmy plakat na technikę i się podłoga zaczęła trzęść. Nic w ogóle nie wiedziałam, że to trzęsienie ziemi ma być, jak przyszłam do domu, to mi mamuśka powiedziała...

Zimno mi dzisiaj coś i głowa mnie tak na przerwie jednej bolała, że myślałam, że nie wyrobię. Usiadłam pod klasą, tak się nagle głośno zrobiło, a światło to tak mnie po oczach raziło, jakby ktoś latarką świecił prosto w patrzałki... jakoś przeżyłam...

Ale dziwnie jest znowu... już chyba dawałam sobie na spokój... znowu się coś wydarzyło i znowu wszystko powraca... wiele osób mi mówi, że powinnam poszukać gdzie indziej, że to rozwiązanie nie jest najlepsze, bo będę miała kłopoty z tym... może jednak nie powinnam się w to pakować...

Jadę do A... do L.... (my już wiemy o co chodzi!)

madzia14 : :
wrz 20 2004 Madzia leń :p
Komentarze: 7

Wczorajszy dzionek milusio spędzony. Wróciłam do domu przed 9, wykompałam się i poszłam z Martelelinką do Kościoła. Po powrocie obrobiłam lekcje, zjadłam obiadek i poszłam z dziewczynami na Skansen. Spotkałyśmy sie tam z Pawełkiem, Marcinem, Michałem, Robertem i jego dziewczyna. Milusio było... Kiedy wracałyśmy zadzwonili do nas koledzy z Ostródy, miałyśmy się z nimi spotkać, ale to wałki są... Dochodzę do wniosku, że ludzie z Ostródy są nienormalni :/ (Sorry, jeżeli się mylę) No więc poszłyśmy na ławeczki i posiedziałyśmy trochę, do domku zwinęłyśmy się coś przed 21:00

Cyba lubie chodzić do szkoły... szkoda, że chodzę z tymi wszystkimi ludźmi już ostatni rok razem do klasy :( Już na w-fie humorek mi się dobry zrobił. (Oczywiście moja w-fistka się pytała dlaczego w piątek tak zrobiłyśmy, powiedziała, że się nie dziwi nam, bo co za sens jest rywalizować jak są tylko dwie drużyny itd. No ale looz. Podobno za niesportowe zachowanie mam mieć kare: nie będę jezdziła na zawody! Ohhh jaka szkoda :( Chyba się zamknę w sobie z tego powodu... ;) Wątpie, że tak zrobią :D) Przez całą długą przerwę nabijałam się razem z Agą ze wszystkiego, tak właściwie, to się "biłyśmy" i z tego takie dechy odchodziły. Nauczycielka matmy do mnie na przerwie: Magda Ty na sprawdzianie masz dzisiaj jedno zadanie więcej, wiesz za co! Za to co w piątek zrobiłaś!" A ja szok, ohh jak wieści szybko się rozchodzą w tej szkole :) :D E praca klasowa łatwiutka była... Na WOSie dostałam sobię piąteczkę. Milusio, w sumie mam ich już pięć :D Na 7 godz. miałam chór, bez śmiechu się nie obeszło. Danusia przekręciła kawałek textu jakiejś tam piosenki i polewki z niej były. <hahaha> śpiewaliśmy np. "Nogi" a ta po I zwrotce się wydarła "Pozdro dla ślimaka" :D Ubaw...

Na jutro muszę umieć:

• historia - powstanie legionów polskich we Włoszech; rozwiązania prawne, które przewidywała Konstytuja Księstwa Warszawskiego; podboje Napoleona i pełno jakichś dat :/

• fizyka - ruch jednostajnie prostoliniowy; ruch niejednostajny; ruch jednostajnie przyspieszony prostoliniowy; składanie sił (jakies :); zasady dynamiki Newtona (psiu); sobodny spadek ciał, obliczanie pRędkości i wysokości; pęd (+obliczenia); ruch po okręgu, obliczanie drogi i prędkości; prawo powszechnego ciążenia; praca, moc, energia (wzory, obliczanie, jednostki i definicje); rodzaje energi i obliczanie; maszyny proste; jak obliczamy ciepło; topnienie, krzepnięcie, parowanie i skraplanie

• technika - muszę zrobić jakiś plakat na "Dzień otwartych drzwi w Gimnazjum w Olsztynku"

• matematyka - 12 zadań textowych z Twierdzenia Pitagorasa (na szczęście nie są trudne)

A w środę mam sprawdzian z religii z 20 pierwszych pytań do bierzmowania...

Za tydzień przerabiamy "Antygone"

Toć ja nie wyrobie z tym wszystkim : Wrrr idę się uczyć :/ :

madzia14 : :
wrz 18 2004 Karpatka
Komentarze: 10

A tak, tak, dobrze w komentach mówiliście, ze dzisiaj sobota, tyle tylko, że odpracowywaliśmy któregoś tam listopada i później będziemy mieli 4 dni wolnego...

Yo! Więc poszliśmy pobawić się w śmiecarzy :D i tak np. jak przechodziliśmy przez ulicę i nie było pasów, to sobie z naszym Panem X pogadałam:

ja: alee, co pan robi? czemu tu przechodzimy, przeciez tu pasów nie ma!

pan: jak to nie ma, no są zobacz.

ja: tak ale z 20 metrów stąd!

pan: jak to, tutaj są, takie niewidzialne ja je narysowałem

ja: tak, tak, wyobraźnia pracuje :D

Tak zawsze wyglądają konwersacje z naszym wychowawcą, czasami nawet jeździmy mu po gaciach, a on jeszcze sie z tego brachta :D

No to mykam teraz, bo dzisiaj znowu u Edytki śpię...

madzia14 : :