Archiwum 17 września 2005


wrz 17 2005 biwaczek...
Komentarze: 3

Było zajebiście. Naprawdę zajebiście. W ogóle nie myślałam, że będzie mi się z ludźmi z klasy tak dobrze gadało. Siedzieliśmy całą noc oczywiście. Ja nie spałam ani minutki... :) Ahh super... najlepszy był Ziomek, chciał się popisać, że potrafi jeźdxić skuterem i się wyrżnął i pojechał do szpitala :D Krzysia wymazali (oczywiście chlopy :D) atramentem, a ten w nocy się jeszcze rozmazał i na poliku miał jedną wielką plame od atramentu :D Ja z Martyna np. ubrałyśmy deszczai i poszłyśmy na basen... wody w nim oczywiście nie było, ale my pływałyśmy :D Albo później chciałam jej głowę odrąbać :D Nasze ognisko paliło się od po 19:00 w czwartek do gdzieś tak 10:30... Jak odjeżdżaliśmy to ognisko zgasło :) Klimacik... Suuuuper było! Bardzo super :)

W ogóle w szkole jest fajnie. Ludzie spoczko. Na informatyce np siedzimy sobie z dziewczynami i spiewamy :D

KCBMMK :*

madzia14 : :