Archiwum 02 lutego 2005


lut 02 2005 nowy miesiąc, nowa notka :)
Komentarze: 8

Zaczął się nowy miesiąc jak wiadomo, więc wypadało by napisać jakąś notkę, żeby nie było tu tak pusto :]

Do końca tygodnia nauczyciele mają wystawić nam oceny... doszłam do wniosku, że zjebałam semestr... leń jestem i w sumie nawet na sprawdziany niektóre się nie uczyłam albo uczyłam się wszystkiego "mniej więcej"... Nooo teraz muszę się wziąć do roboty, w końcu nie chce mieć żadnej 3 na świadectwie, a jak na razie to na semestr mam dwie... jednak mimo to cieszę się, bo mam średnią powyżej 4 :) <cfaniak>... chociaż mogła by być lepsza :]

A na nowy semestr dostałam aż dwie 4, wooow... facet od fizyki nawet mi jedną postawił, normalnie szok... :D

Pochwalić się? Mam fajny długopis :p dostałam od teściowej :D

Tak sobie jak mam ee no jak mam coś... to czasami mnie nachodzą jakieś takie głupie pytania... dlaczego człowiek chodzi na dwóch nogach a pies na 4 łapach? Czemu w ogóle istniejemy? Skąd się wzieliśmy? bo ja trochę nie wierzę, że ciach mach Bóg machnął różczką i Adama i Ewę stworzył... no ale przecież ponoć pochodzimy od małp itd itd... terefere, a małpy to z kosmosu zleciały? no ok, ale w kosmosie też jakoś się musiały stworzyć :] no i zresztą... dlaczego w ogóle żyjemy? Skąd się wzięła przyjaźń, miłość, zaufanie itd.. aaah wiele tego jest... w sumie ciekawe tematy do rozmów... A np. jak wytłumaczyć komuś jaki to kolor czerwony, nie mogąc podawać przykładów i pokazywać? :p

Czasami łapie mnie taki schiz... tak po prostu :)

Wczoraj gdy szukałam klawiatury, którą mi brat młodszy zabrał i schował, znalazłam pod szafeczką nocną... m ó j pamiętnik... tak: mój! co tam robił? Noo widzę, że gnój ciekawy jest, co robiłam itd... oczywiście reakcja rodziców "Kamil, masz nie ruszać jej rzeczy!!" no i wystarczy, bo po co się wysilać... wrrr... myślałam, że ich wszystkich rozerwę.. ale ja zrobie tak, że nikt tego pamiętnika nie weźmie w rękę i nikt go nie znajdzie... taaa... tylko, żebym ja zapamiętała, gdzie go schowałam :D

No a teraz mykam przepisywać zeszyt z fizyki... tzn kilka tematów, których mi się na lekcji nie chciało pisać... hihi... i w ogóle pouczyć się z hist(e)orii... taa każdy jej chyba nie lubi w mojej klasie...

A kto wie co jest jutro? Podpowiedzieć Wam? hmm... z ej okazji najczęściej ludzie robią pączki... mmmm... mniam...:)

madzia14 : :