widoczek...
Komentarze: 12
Wyglągam dzisiaj przez okno i co widzę? co? Piękniusią złotą jesień. Ahhh drzewka są takie śliczniusie teraz, nic tylko przejść się z kimś na spacerek... jakąś dróżką i ze wszystkich stron widzieć ładniusie drzewka i te kolorowe liście, no oczywiście u boku mieć tego wymarzonego mężczyznę...
Gardło mnie tak napieprzało dzisiaj, wczoraj zresztą też... Do szkoły idę w poniedziałek. Wcalę się nie nudzę w domu i jakoś nie spieszy mi się go opuszczać. Oglądałam sobie dzisiaj filmy na kompie i w pewnym momencie zaczął mnie boleć okropnie brzuch... ten ból był chyba mocniejszy niż ból kobiety rodzącej dziecko! Pani G. przepisała mi Ketonal Forte i zaleciła łykać go tylko w przypadkach cyt.: "kiedy będziesz się zwijała z bólu tak, że nie bedziesz miala siły ręki do góry podnieść". Uznałam, że to najwłaściwszy moment był, łyknęłam sobie niebieską tabletkę, ból przeszedł, lecz pojawiły się skutki uboczne. Osz no co to było, czułam się jakbym była naje... pijana :] Tyle tylko, że wcale nie było mi do śmiechu i nie kręciło mi się w głowie... ale już przeszło, na szczęście!
A gadałam sobie z Maćkiem ostatnio sporo, tak tym, z którym jechałam do Olsztyna w wakacje, dokładnie z tym samym, którego poznałam w 17.05.2003... ojj... :(
:* dla wszystkich :* :* dla Złotka...
Dodaj komentarz