moze byc bez tytulu??

Jezuuuu wymeczona jestem... wczraj od przed 9 do 12 sprzatalam, pozniej pojechalam z tata do Olsztyna (i wlasnie dzieki temu tylko do 13:00 sprzatalam). Kupila z tata prezent dla mamy, taki ladny lancuszek, o prawda mama zloty chciala, ale z deka przy malo kasy mielismy.... zlote byly po prawie 400 zl. :p Ja to jednak niezla cwaniara jestem :p Tate namowilam, zeby mamie prezent kupil (chociaz sam pewnie to zrobil :p), a mamie doradzalam, co moze tacie kupic :D

Dzisiaj od 9:30 do 13:00 po miescie lazilam. Caly czas mojej mamusce sie cos przypominalo, ze trzeba jeszcze kupic to, a no i tamto jeszcze... ehh przechlapane mam, nic nie mowie juz ze na 3 pietrze mieszkam i tak trzeba bylo po schodach lazic :[ Od 13 znowu sprzatanie, ehh na szczescie tylko troche, bo wczoraj domek lsnil po moich zabiegach :p Dzisiaj wieczorkiem sobie choineczke ubiore. Co roku mielismy ogramne drzewko, takie az do sufitu, a teraz moja mama zazyczyla sobie taka malutka choineczke. Ale sie wQrzylam, nooo, nawet pod choina w tym roku nie poleze :[ ona jst troszke wyzsza ode mnie i tez taka szczuplutka :p

Jutro Wigilia, ludzie siedzacy za syto zastawionymi stolami... noo i tradycyjnie na tych stolach jedno miejsce dla goscia wszyscy zostawiaja, ale czy tak naprawde ktos z Was chcialby, zeby wpadl do niego do domu taki niespodziewany ktos??

Pa!