I po zawodach...
Komentarze: 6
A byłam na zawodach, byłam. Już w autobusie odpierdzielaliśmy i brechty były, np jak się z Radkiem zaczęłam bić (moim bratem ciotecznym). Hahaha No jak tam dojechaliśmy to pobiegłam najpierw w sztafecie naszej 5 x jedno okrązenie (czyli jakieś 350 metrów) i bardzo dobrze mi się biegło. Jakaś dziewczyna, która biegła przede mną z 65 metrów, na mete wbiegła za mną, bo żem ją wzieła, wyprzedziła i oddałam pałeczkę jako 3 :) I było dobrze, ale ostatecznie miałyśmy 6 miejsce :/ Ehhh... Później po biegach od razu miałam skok w dal, nie wiem czemu mi tak lipnie poszło, ale w szkole skacze jakieś 4 metry 20 cm a tam... 3.38 : Ale połowa ludzi mówła, że lipa się skakało tam. W sumie, to strasznie niskie wybicie było :/ Ale Uluza pokazała klasę i III miejsce z jakichś 20 miała (gratuluje!). No i jeszcze biegałam na 100 m. ale się lepiej nie przyznaję, bo lipa wyszła :/ (15.28 s.) No ale w tej konkurencji Klaudia miała III miejsce. Tak w ogóle to jak medale rozdawali, to co chwilkę było: Ktośtam Ktośtam Olsztynek. Noom w końcu później jak nikt braw nie bił, to prowadzący do nas "Czy mógłbym poprosić Olsztynek o ło ło ło?" A my: "ło! ło! ło!" I dechy były w ogóle :) Ha widać, że:
Olsztynek to jest potęga! Olsztynek najlepszy jest!
Olsztynek trzeba szanować! Olsztynek zawsze the best!
A teraz coś mnie głowa boli :( idę chyba spać :))) To już po pojutrze koniec roku... yeeeaaaaaa
Dodaj komentarz