Cudowny dzień
Komentarze: 2
Kurcze jakie ja miałam dzisiaj zajebiście zajebiste spotkanie z moim Mężczyzną to nawet nie da się chyba tego opisać. Najpierw poszłam do niego, bo dziadkowi pomagał na podwórku trochę, pośmialiśmy się (ja, On, Adaś, Teściowa, Mariusz, Iwona) i w ogóle... ohoho deski odchodziły... pograli sobie w buddbingtona (czy jakoś tak się pisze :D), śmiechy hihy... teściowa mi normalnie kurteczke swoją przyniosła, cobym nie marzła :):):) no wypas po prostu :) Później poszliśmy z wujeczkiem Mariuszem na piwko... tzn Oni pili, ja i Iwona nie :) :D ... po jakichś tam iluś minutkach ja z Marcinem zostaliśmy sami, poszłiśmy sobie po czipsy i na miacho... ale zachciało mi się czekolady z Biedroneczki, więc poszliśmy, kupiliśmy i na dworzec, tak jakoś... posiedzieliśmy (na ławeczkach przed dworcem siedziliśmy, nie na dworcu :D)i Świrek mój mnie do domku odprowadził... Najcudowniejsze było to, w jaki sposób On się dzisiaj do mnie odzywał, zrywał mi kwiatki, a później je we włoski wkładał... no miodzio normalnie... mmmm ja chcę do niego :(
Egzaminy poszły jak poszły... nie przyznaje się pewnie do wyników jak przyjdą... wrrr zpieprzyłam coś... Zawody tak samo... dupka siadła... :(
4 dni wolnego:) ahhh jak fajnie...
Jutro zabawa pod biedronka... idziemy się pośmiać... a coooo :D :D :D
:*:*:*:* dla Ciebie Świrusku mój :* dziękuję za Wszystko :*:*:*
Dodaj komentarz