chodze z nim...
Komentarze: 0
... juz od bardzo dawna.... chodzimy na dlugi, wieczorne spacery..... jestesmy wtedy oboje tacy szczesliwi, ja dlatego, ze moge spokojnie pomyslec, a on........ (domyslcie sie sami)..... pewnie kazdy z Was zastanawia sie kto jest tym szczesciarzem. Otoz powiem Wam, ze tak naprawde poznalam Go w wieku szesciu lat, wtedy wlasnie mi przypadl do gusty, to bylo popoludnie, "wysiadal" z samochodu, taki malutki, ladniutki............... moj kochany piesek :D
Na a co mysleliscie?? :p
Dodaj komentarz