amba fatima, były wakacje i ich nima :p
Komentarze: 3
Co piękne, nie może trwać długo. Tak więc mamy koniec wakacji, niestety... Słoneczko zachodzi, ale cieszmy się, bo niedługo znowu wyjrzy, żeby popatrzeć na świat i będzie pięknie :) A szczerze mówiąc to czas w którym chodzimy nie jest aż taki zły. W sumie to dzięki szkole odkrywamy swoje zainteresowania i staramy się je rozwijać, to w tej okropnej budzie poznajemy swoich przyjaciól (nie wszystkich), dobrych znajomych, jakieś tam sympatie :) Ohhh...
Wakacje 2004 zaliczam do udanych :) Dużo imprez, co tydzień świętowanie. Przegląd imprez które tak jakoś zapamiętałam.
25.06 (piątek) - chlanie z okazji zakończenia roku szkolnego
26.06 (sobota) - zabawa w Kunkach
03.07 (sobota) - starych nie było w domu, więc chlałam z Edytką (Michałem i bratem troszkę), później zabawa pod Pierdolonką
09 - 11.07 - Dni Olsztynka, więc trzy dni chlania :)
17.07 - Dni Grunwaldu, więc świętowanie :)
24.07 - 08.08 - byłam u cioci w Wachu, troszkę imprezowania, ale troszkę
15.08 - chlanie oczywiście, bo starzy byli na weselu w Lublinie...
21.08 - chlanie z Edytką i nocowałam u niej, bo Asia z Przemkiem u nas byli
27.08 - zabawa pod Pierdolonką, z której pamietam 80% wszystkiego :)
28.08 - dyskoteka w Karczmie Świętojańskiej, było zajebiście
Tych pojedynczych dni, w które popijaliśmy tylko nie pamiętam dokładnie. Trochę nowych znajomych (Pawełek, Marlena, Anka B, Meta, Robert, Marcin, Marcin, Maciek...) Ahhh
A jutro muszę wstać przed 7:00 bo idę z dziewuszkami do kościoła na 8:00 ;(
Dodaj komentarz