a coś tam...
Komentarze: 5
ahhh... cudownie było wczoraj :) no normalnie miodzio :) Poszliśmy z Kochaniem najpierw do Mariusza, gdzie oni sobie rozpracowali wódeczkę, a później poszliśmy na miasto pod biedronke... zwała była... poszliśmy sobie na piwko, czipsy itd, wróciliśmy pod biedronke, Marcin popił, pobyliśmy jeszcze troche i juz tak ok 23 zaczął się tam robić niezły bajzel... każdy prawie najebany do każdego brąchał... łech melina jakaś taka... o 23:30 siedziałam ze Sloneczkiem na ławeczkach na mieście, później się przenieśliśmy na rondo :D i o 1 byłam w domu... wyspałąm się i Arurowi musiałam rzeczy do Olsztyna zawieść, więc pojechaliśmy sobie.... ble ble ble... o 18:30 musze być u Marcinka, bo idziemy na piwko... sie znaczy nie wiem właściwie gdzie idziemy, ale wiem, że ja nie piję :]
Jutro 2.04, miesiąc jak Jan Paweł II nie żyje... a wczoraj mi się śnił znowu :( ehhh wieczny odpoczynek racz Mu dać Panie...
Szczerze? dlaczego ja nie mam powiedzmy tych 18 lat :( lipa... właściwie to przecież jeszcze 16 nie mam skończonej :( buuu... a do grudnia jeszcze troche czasu... dokładnie 7 m-cy :/ ostro ...
Dostałam wczoraj tulipanka :) śliczny :)
Dodaj komentarz