deski z niego...
Komentarze: 6
Tak wiec wszystko zaczelo sie od tego, ze ja i moja przyjaciolka postanowilysmy zrobic gazetke klasowa, bo sciany byly lyse (nie zwracajac uwagi na obrazki historyczne i calej historii naszego miasteczka). Nasz wychowawca sie zgodzil, wyznaczyl nam termin w jakim mamy to skonczyc. Nie wyrobilysmy sie, wiec poprosilysmy o przedluzenie tego, odziwo nasze prosby zostaly przyjete. Zrobilysmy wszystko na kompie(jak to sobie pan zazyczyl) i przyczepilysmy na tablice. Ale nasz swietny wych. Powiedzial cyt.:” Te literki powinny byc tak duze, zebym mogl to z tych ok. 4 metrow przeczytac” kazal to sciagnac i powiekszyc. Zrobilysmy tak, ale nie mialysmy tego dzie wydrukowac, wiec poprosilysmy nasza kolezanke z klasy, zeby to to zrobila. Zgodnie z umowa, dalam jej dyskietke, a ona miala to przyniesc na nastepny dzien do szkoly. Nastepnego dnia okazalo sie, ze nie wydrukowala tego, bo nie miala tuszu w drukarce. O1, loozik.
Tego dnia na lekcjii sluchalysmy z Aga kazania, jakie prawil nam Pan X, na temat tego, jakie to my jestesmy nieodpowiedzialne i ze nie mozna nam ufac, ze ON stracil do nas zaufanie itp.
Od tamtej pory nasz wspanialy wychowawca(nie mowie wcale, ze go nie lubie, bo tak nie jest) przypomina nam jakie to my we dwie jestesmy nieodpowiedzialne za kazdym razem kiedy ktos cos przeskrobie. Ostatnio nawet go zbrechtalysmy, jak znowu podal mnie i Age jako przyklad nieodpowiedzialnych osob...
Moja klasa od nstepnego tygodnia ma siedziec na dyzurce. X kazal mi wyznaczyc 10 osob ktore zajma te stanowiska (dlaczego mi? – bo jestem gospodarzem). Odmowilam mu, bo wiedzialam, ze jak zaczne wyznaczac osoby to : po 1: moge niechcaco kogos skrzywdzic, po 2: mialabym z tym problem, po 3: polowa ludzi z klasy, moglaby miec do mnie ogromne pretensje. A moj wych. na to cyt.: „Rozumie... to przeracza Twoje mozliwosci!”. Powiedzialam, ze nie, ale on nawet nie dal mi wyjasnic, kazal mi wyjac kartke i pisac. Zastosowalam sie do polecen. Zaczal wybierac osoby... Ja i Aga tez sie zglosilysmy, to powiedzial nam, ze musimy poniesc kare za to co wczesniej zrobilysmy. Mialam taka ochote wyjsc z klasy i trzasnac dzwiami, ale wiedzialam, ze nie „pozwoli” mi nawet z miejsca wstac...
Dodaj komentarz